To było jeszcze przed 30 minutą. Realizator pokazał na bliskim planie Karima Benzemę. Napastnik Realu Madryt utykał na środku boiska i łapał się za kolano. Widać było, że nie za bardzo jest w stanie nawet chodzić. Choć w 29. minucie ruszył sprintem w kierunku piłki dośrodkowanej w pole karne Celticu. Ale to był chyba tylko instynkt strzelca, bo po tej akcji Benzema zasłonił twarz, a Carlo Ancelotti w jego miejsce wpuścił na boisko Edena Hazarda.
To nie była kontuzja, której francuski napastnik nabawił się po kontakcie z rywalem. A tych kontaktów akurat było dużo, bo Celtic zaczął ten mecz w swoim stylu, czyli twardo, nieustępliwie, doskakując do piłkarzy Realu wysokim pressingiem i nie pozwalając im dłużej rozgrywać piłkę.
I to zaczął dosłownie, bo nie minęło nawet 10 sekund, a bramkarz Realu Thibaut Courtois - do którego od razu podbiegł Georgios Giakoumakis - ratował się wybiciem piłki w aut.
Na razie nie wiadomo jak poważny jest uraz Benzemy, ale to na pewno nie jest dobra wiadomość dla Realu. Nie tylko w kontekście rywalizacji w Lidze Mistrzów, gdzie Real w pierwszej kolejce pokonał Celtic 3:0, ale też w La Liga, gdzie hiszpańskie media od początku sezonu żyją rywalizacją Benzemy z Robertem Lewandowskim.
Benzema w ubiegłym sezonie nie miał sobie równych na hiszpańskich boiskach i z 27 golami sięgnął po tytuł króla strzelców. W obecnym rozegrał wszystkie cztery mecze i strzelił trzy gole. Już na starcie przegrywa z Lewandowskim, który ma obecnie pięć bramek w La Liga. - Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby Lewandowski w tym sezonie nie strzelił więcej goli niż Benzema - wytypował niedawno w rozmowie z LaLigaTV legendarny Gary Lineker.
Lewandowski o tytuł króla strzelców z Benzemą zapewne rywalizować będzie też w Lidze Mistrzów. Barcelona swoje pierwsze spotkanie rozegra w środę - jej rywalem będzie Viktoria Pilzno. Bezpośrednie starcie obu napastników 16 października na Santiago Bernabeu, gdzie odbędzie się pierwsze w tym sezonie El Clasico.