Pojedynek na Parc des Princes pomiędzy PSG i Juventusem jest niewątpliwie jednym z najciekawszych spotkań pierwszej kolejki zmagań w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z perspektywy polskich kibiców mecz ten jest o tyle ciekawy, że ponownie szansę od pierwszej minuty w drużynie z Turynu otrzymał Arkadiusz Milik.
Trener PSG Christian Galtier zdecydował się na wystawienie w ofensywie trzech najgroźniejszych piłkarzy. Za strzelanie bramek mieli odpowiadać Neymar, Kylian Mbappe i Leo Messi. Bardzo szybko dało to oczekiwany skutek.
Bohaterem początku spotkania nie był Polak, a Kylian Mbappe. Już w piątej minucie Neymar popisał się pięknym podaniem, którym ominął całą defensywę Juventusu. Francuski napastnik bez przyjęcia oddał silny strzał po długim słupku, z którym nie poradził sobie Mattia Perin.
W 22. minucie gospodarze popisali się kolejną piękną akcją i rozbroili niepewną w tym spotkaniu defensywę Juventusu. Po dwójkowej akcji Achrafa Hakimiego z Kylianem Mbappe, Francuz oddał silny strzał, podwyższając w ten sposób wynik na 2:0.
Pierwszy kwadrans meczu zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy poza znacznie większym posiadaniem piłki, byli zdecydowanie groźniejsi pod bramką rywala. Juventus tymczasem miał niewiele do powiedzenia, a Arkadiusz Milik był praktycznie niewidoczny. Polak w 18. minucie mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego uderzenie znakomicie obronił Gianluigi Donnarumma.
W drugiej połowie gola strzelił Weston McKennie w 53. minucie. PSG wygrało 2:1.