W środę rozlosowano fazę grupową Ligi Mistrzów. Najciekawiej zapowiada się rywalizacja w grupie C. Tam znalazły się trzy wielkie marki: Bayern Monachium, FC Barcelona i Inter Mediolan. Grupę uzupełnia czeska Viktoria Pilzno, która zdaje się być outsiderem. Do Ligi Mistrzów awansowała po eliminacjach. W ostatniej rundzie wygrała w dwumeczu z Karabachem po golu Jana Klimenta. Czech w zeszłym sezonie był piłkarzem Wisły Kraków, która spadła z Ekstraklasy. Teraz zmierzy się z największymi klubami w Europie.
Dla Viktorii i jej kibiców gra z takimi zespołami to będzie niezapomniana przygoda i prawdziwe święto, ale też ogromne wyzwanie. Bukmacherzy oferują kurs 25.00 za awans Viktorii do fazy pucharowej. Na papierze wygląda na to, że Viktoria będzie dostarczycielem punktów. Tym jednak nie przejmuje się drużyna. NA Twitterze opublikowano nagranie z szatni. Czeska ekipa śledziła losowanie w telewizji. Kiedy ich zespół został dolosowany do grupy C widać było, że uczucia są mieszane. Część zawodników zdawała się być podekscytowana możliwością gry z takimi rywalami. Część wyglądała za to na zakłopotaną.
Viktoria Pilzno wróciła do Ligi Mistrzów po trzech latach. W sezonie 2017/18 również nie mieli łatwej przeprawy. Ich rywalem były Real Madryt, CSKA Moskwa i AS Roma. Czesi potrafili jednak po razie pokonać Rosjan i Włochów i awansować z 3. miejsca do Ligi Europy. Pierwsza kolejka tegorocznej Ligi Mistrzów odbędzie się w dniach 6-7 września.