W środowy wieczór poznaliśmy sześć ostatnich drużyn, które załapią się na grę w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Po tym, jak we wtorkowych meczach większych niespodzianek nie było, o spotkaniach ze środy tego nie można było już powiedzieć.
W fazie grupowej nie zobaczymy mistrza Grecji Olympiakosu Pireus. Grecki hegemon, który w XXI w. tylko trzy razy nie awansował do Ligi Mistrzów (dla porównania, tyle samo razy awansował do fazy pucharowej), niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z izraelskim Maccabi Hajfa. I to aż 0:4. Mało tego - przegrał absolutnie zasłużenie, bo pomimo utraty gola autorstwa Tjarrona Chery'ego już w 5. minucie Grecy, w których składzie zagrali tacy piłkarze, jak Vaclik, Papastathopoulos, Vrsaljko, M'Vila czy Valbuena - czyli wielkie nazwiska jak na tę fazę rozgrywek - oddali przez cały mecz tylko jeden celny strzał. W 61. i 65. minucie dwa gole dla gości dołożył Frantzdy Pierrot, a w końcówce czwartego gola dołożył Mohammed Abu Fani. A że w pierwszym spotkaniu w Izraelu padł remis 1:1, to sensacja stała się faktem.
Teraz Olympiakos czeka gra w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy ze Slovanem Bratysława: co ciekawe, obie drużyny zmierzyły się ze sobą w czwartej rundzie el. LE w poprzednim sezonie. Wtedy lepszy okazał się Olympiakos (3:0 i 2:2).
Największą sensacją z pewnością jest odpadnięcie mistrza Szwecji Malmoe FF po dwumeczu z litewskim Żalgirisem Wilno. W dodatku stało się to w paskudnym dla Szwedów stylu, gdyż po porażce w Wilnie 0:1 u siebie Malmoe także przegrało i to 0:2. Awans Żalgirisu oznacza, że Litwini zagrają co najmniej w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Efektowną remontadę udało się przeprowadzić drużynie Stanisława Czerczesowa, Ferencvarosowi Budapeszt. Mistrzowie Węgier przed tygodniem przegrali u siebie ze Slovanem Bratysława 1:2, ale za to na stadionie rywala zwyciężyli aż 4:1. Wynik nie może jednak nikogo zwieść - wynik tego dwumeczu zadecydował się dopiero w samej końcówce, gdy gole na wagę awansu Ferencvarosu strzelili Adama Traore i Aissa Laidouni.
W środę do kolejnej rundy awansowało również m.in. Dynamo Kijów, które pokonało na wyjeździe Fenerbahce Stambuł po dogrywce 2:1. W walce o Lidze Mistrzów wciąż liczy się także pogromca Lecha Poznań Karabach Agdam, który także po dogrywce wywalczył "zwycięski remis" w Szwajcarii z FC Zurich 2:2. W ostatnim środowym spotkaniu norweskie Bodo/Glimt rozgromiło Linfield z Irlandii Północnej aż 8:0 po porażce 0:1 w pierwsyzm spotkaniu.
Bodo/Glimt (Norwegia) - Linfield (Irlandia Płn) 8:0 (Vetlesen 7', Boniface 21'-k., Pellegrino 25', 54'-k., Saltnes 29', Espejord 52', 88', Sampsted 73').
Pierwszy mecz: 0:1, awans Bodo/Glimt.
Fenerbahce Stambuł (Turcja) - Dynamo Kijów (Ukraina) 1:2 po dogr. (Szalai 89' - Bujalskij 57', Karawajew 114').
Pierwszy mecz: 0:0, awans Dynama.
Malmoe FF (Szwecja) - Żalgiris Wilno (Litwa) 0:2 (Oyewusi 34', Oliveira 52').
Pierwszy mecz: 0:1, awans Żalgirisu.
FC Zurich (Szwajcaria) - Karabach Agdam (Azerbejdżan) 2:2 po dogr. (Miedwiediew-sam. 4', Santini 90+6' - Kady 56', Owusu 98').
Pierwszy mecz: 2:3, awans Karabachu.
Slovan Bratysława (Słowacja) - Ferencvaros Budapeszt 1:4 (De Marco 70' - Boli 20', Zachariassen 31', Traore 89', Laidouni 90').
Pierwszy mecz: 2:1, awans Ferencvarosu.
Olympiakos Pireus (Grecja) - Maccabi Hajfa (Izrael) 0:3 (Chery 5', Pierrot 61', 65', Abu Fani 87').
Pierwszy mecz: 1:1, awans Maccabi.
Ścieżka mistrzowska:
Ścieżka niemistrzowska:
Pierwsze mecze III rundy eliminacji Ligi Mistrzów zostaną rozegrane w dniach 2-3 sierpnia, rewanże tydzień później.