Liverpool został pierwszym finalistą obecnej edycji Ligi Mistrzów. Angielski zespół po wygranej 2:0 na własnym boisku z Villarreal, przypieczętował awans na terenie rywali. Sukces nie przyszedł jednak łatwo. Hiszpanie już w pierwszej połowie wtorkowego meczu odrobili straty z Anfield Road i byli blisko odwrócenia losów rywalizacji.
Już w trzeciej minucie meczu gola dla Villarreal strzelił Boulaye Dia. W 31. minucie na 2:0 podwyższył Francis Coquelin. W tym momencie w dwumeczu był remis 2:2. Gospodarze utrzymali zaskakujące prowadzenie do przerwy. Po zmianie stron jednak Liverpool przejął inicjatywę i odrobił straty z nawiązką. Na listę strzelców wpisali się Fabinho, Luis Diaz i Sadio Mane. Angielska drużyna wygrała ostatecznie 3:2.
Na znaczną poprawę gry Liverpoolu w drugiej połowie wpływ miał oczywiście Juergen Klopp. Virgil van Dijk w rozmowie z BT Sport zdradził, co powiedział piłkarzom niemiecki szkoleniowiec po przerwie. Kilka zdań wystarczyło, by na nowo zmotywować ich do walki. - Grajcie piłką, grajcie tak jak Liverpool, tak jak graliśmy praktycznie przez cały sezon. Pokażcie jak bardzo chcecie awansować do tego finału - brzmiały słowa Kloppa.
Liverpool w finale Ligi Mistrzów zmierzy się z Realem Madryt lub Manchesterem City. W pierwszym meczu tych drużyn padł wynik 4:3 dla podopiecznych Pepa Guardioli. Rewanż odbędzie się już w środę 4 maja. Z którym z tych zespołów wolałby zmierzyć się Virgil van Dijk?
- Każda z tych dwóch drużyn, z którą przyjdzie nam się zmierzyć w finale, będzie koszmarem do gry. Świetnie znamy Manchester City, podobnie zresztą jak oni nas. Real Madryt to Real Madryt, po prostu wielka marka - stwierdził Holender. - Dodatkowo aktualnie Królewscy mają napastnika w wielkiej formie. Ale zobaczymy jak to będzie w środę - dodał.