Wczorajsze ćwierćfinałowe starcie pomiędzy Atletico Madryt a Manchesterem City zakończyło się w bardzo kontrowersyjny sposób. Defensor hiszpańskiej ekipy Felipe otrzymał czerwoną kartkę, później na boisku doszło do szamotaniny. Awantura przeniosła się również do szatni, gdzie inny piłkarz Atletico Sime Vrsaljko rzucił butem w zawodników City, a później ich opluł.
Napięta atmosfera towarzyszyła również szkoleniowcom podczas pomeczowej konferencji prasowej. Trener drużyny z Madrytu Diego Simeone zarzucił szkoleniowcowi Manchesteru City Josepowi Guardioli brak szacunku do rywali. Nawiązywał w ten sposób do jednej z wypowiedzi Hiszpana, w której stwierdził, że trudno grać przeciwko drużynom skupionym tylko na obronie.
- Nie muszę mieć opinii na temat tego, czy ktoś mówi o nas dobrze, czy nie. Często ci ludzie, którzy mają bogate słownictwo, którzy są bardzo inteligentni, okazują pogardę w swoich pochwałach. Ale chociaż możemy nie mieć tak dużego słownika, nie jesteśmy aż takimi głupcami - powiedział Simeone, cytowany przez dziennik „Marca". Argentyńczyk dodał także, że jest dumny ze swojej drużyny i atmosfery, jaką podczas meczu stworzyli kibice Atletico.
Szkoleniowiec Manchesteru City nie pozostał dłużny i także podczas pomeczowej konferencji prasowej odniósł się do słów Simeone: - Zawsze miałem o nim tylko dobre słowa do powiedzenia. Oczywiście mogą grać jak chcą. Nigdy nie powiedziałem inaczej. Stwierdziłem tylko, że trudno gra się przeciwko nimi. Wiedzą, jak praktykować taki styl gry i potrafią zrobić to lepiej niż ktokolwiek inny. Nigdy nie krytykowałem Atletico - odpowiedział Guardiola.
Finalnie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który premiował drużynę Manchesteru City. Anglicy wygrali w pierwszym meczu przed własną publicznością 1:0 i w półfinale Ligi Mistrzów zmierzą się z Realem Madryt.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W drugim starciu rozgrywanym w tym samym czasie Liverpool zremisował 3:3 z Benfiką i również przez zaliczkę z pierwszego spotkania udało im się przejść do kolejnej fazy turnieju, gdzie zagrają z Villarrealem.