Drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna w pierwszym spotkaniu przegrała 0:1. Dobrze rozpoczęła jednak rewanż w Monachium, będąc stroną przeważającą przez większość czasu. W 52. minucie Robert Lewandowski dał prowadzenie Bayernowi Monachium. Potem gospodarze byli blisko podwyższenia rezultatu. Jednak pod koniec spotkania Samuel Chukwueze zdobył bramkę wyrównującą, dzięki której to Hiszpanie zagrają w półfinale Ligi Mistrzów.
Karl-Heinz Rummenigge uważa, że Bayern Monachium odpadł z Ligi Mistrzów przez słabszą grę w pierwszym spotkaniu.
- Rozczarowanie było ogromne. Jeśli Bayern ma sobie coś do zarzucenia, to tylko to, że pierwszy mecz był czarny jak smoła. Jeśli trzeźwo przeanalizować te 180 minut, awans Villarrealu jest niezasłużony - powiedział Karl-Heinz Rummenigge, który przez blisko 20 lat pełnił rolę prezesa zarządu Bayernu Monachium, w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild".
Dodał również, że trafienie w końcówce Samuela Chukwueze bardzo zabolało.
- Cały stadion był w szoku. Wszyscy byli przygotowani na dogrywkę, a potem nastąpił ten kontratak - to było jak ukłucie prosto w serce - dodał Karl-Heinz Rummenigge.
Oliver Kahn, prezes Bayernu Monachium po spotkaniu spokojnie przyjął odpadnięcie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. - Nie będziemy płakać z tego powodu - powiedział Olivier Kahn i zapewnił także kibiców, że zespół da z siebie wszystko w rozgrywkach ligowych. Dziennikarze "Bilda" spytali Rummenigge, czy on lub Uli Hoeness zareagowaliby po remisie z Villarrealem.
- Nie ma sensu dolewać oliwy do ognia. Myślę, że rozczarowanie Olivera było jednym z największych ze wszystkich, którzy byli na stadionie. Chodzi o tak wiele rzeczy, dochody finansowe, wizerunek, rozmowy z zawodnikami o przedłużeniu kontraktów itd. Taka porażka nadeszła w najgorszym możliwym momencie - przyznaje Karl-Heinz Rummenigge.
Czy według niego pozycja trenera Juliana Nagelsmanna jest zagrożona?
- Bayern jest znany z konsekwencji w działaniu i często czerpał nową siłę z porażek, a następnie ponownie atakował - powiedział Karl-Heinz Rummenigge.
Mistrzowie Niemiec po odpadnięciu z Ligi Mistrzów i Pucharu Niemiec, teraz mogą się skupić na walce o obronę trofeum w Bundeslidze. Po 29. kolejkach mają 69 punktów, dziewięć więcej od wicelidera - Borussii Dortmund. W niedzielę Bayern Monachium zagra na wyjeździe z Arminią Bielefeld.