Thomas Tuchel nie ma już żadnych złudzeń po meczu z Realem Madryt. "Nie"

- Czy mamy szanse na awans do półfinału? Nie. Jeśli będziemy grali w obronie tak jak dziś, to rywalizacja jest zakończona - po meczu z Realem Madryt wypalił trener Chelsea, Thomas Tuchel.

Zwycięzcy zeszłorocznej Ligi Mistrzów są w bardzo trudnej sytuacji po tym, jak w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym przegrali u siebie z Realem 1:3. Bohaterem meczu został Karim Benzema, który strzelił wszystkie gole dla gości. Francuz przed przerwą popisał się dwoma cudownymi uderzeniami głową, a w drugiej połowie wykorzystał fatalny błąd bramkarza Edouarda Mendy'ego i niezdecydowanie obrońcy Antonio Ruedigera.

Zobacz wideo Analizujemy rywali Polaków na MŚ. Na to musi być gotowy Czesław Michniewicz

Chelsea miała potężne problemy nie tylko z Benzemą, ale też z pozostałymi zawodnikami Realu. Gospodarzom wiele problemów sprawiał Vinicius Junior. Brazylijczyk przed przerwą wykorzystywał wolne miejsca na lewej stronie, które powstawało w wyniku dużego zaangażowania w grę ofensywną prawego wahadłowego Chelsea - Reece'a Jamesa - i braku asekuracji. 

Londyńczycy, którzy przed rokiem imponowali skuteczną grą w obronie, po przerwie na mecze reprezentacji przeżywają mały kryzys. Zespół Thomasa Tuchela przegrał nie tylko w środę, ale też w sobotę w lidze z Brentford aż 1:4.

Tuchel nie ma złudzeń

- Nie wiem, co się z nami stało. Druga połowa przeciwko Brentford i występ przeciwko Realowi były nie do zaakceptowania. To nie był nasz poziom. Odstawaliśmy od niego w każdym możliwym względzie. Musimy się szybko podnieść - mówił Tuchel.

I dodał: - Oczekuję, że moi zawodnicy zaczną grać tak, jak ich na to stać. Przeciwko Realowi nie sprostaliśmy wymaganiom, jakie idą za grą na tym poziomie. Dzisiaj nawet nie myślę o rewanżu. Dzisiaj jestem zmartwiony tym, co będzie w meczu z Southampton. Jeśli zagramy tak samo, znowu przegramy.

- Jeśli wrócimy na nasz poziom, to może rywalizacja z Realem nie będzie jeszcze zakończona. Ale z drugiej strony powiedzmy sobie jasno, ile zespołów na świecie byłoby w stanie odrobić taką stratę? Jak często się to zdarza? Musimy poprawić grę w obronie. Chociaż mieliśmy momenty, w których Real cierpiał, to w obronie graliśmy tak źle, że nie mieliśmy prawa wygrać tego meczu. Straciliśmy siedem goli w dwóch meczach. To niepokojące i na pewno jest w tym też moja wina - zakończył Niemiec.

Rewanż Real - Chelsea już we wtorek. W sobotę londyńczycy zagrają na wyjeździe z Southampton w Premier League.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.