Skandal i kompromitacja. Prezes PSG nie wytrzymał po meczu LM. "Zabiję cię"

Paris Saint-Germain skompromitowało się nie tylko na boisku w Madrycie. Niedługo po porażce 1:3 z Realem Madryt skandalicznie zachował się prezes klubu - Nasser Al-Khelaifi.

Jak mistrzowie Francji nie awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, to wiedzą tylko oni. Paris Saint-Germain przed trzema tygodniami pokonało u siebie Real Madryt 1:0, a w rewanżu prowadziło do przerwy w takim samym stosunku po golu Kyliana Mbappe. Mimo ogromnej przewagi paryżan w ćwierćfinale LM zagrają jednak zawodnicy Carlo Ancelottiego.

Zobacz wideo Michniewicz dotrzymał słowa. Wielki nieobecny reprezentacji Polski [SPORT.PL LIVE #16]

Wszystko dzięki golom Karima Benzemy. Francuz ustrzelił hat-tricka, w efektowny sposób przepychając Real Madryt do kolejnej rundy rozgrywek. PSG znów rozczarowało w Lidze Mistrzów, co rozwścieczyło najważniejsze osoby w klubie.

Te miały pretensje do sędziego - Danny'ego Makkelie - za uznanie pierwszej bramki. Sytuacja z 61. minuty, w której Benzema strzelił gola po podaniu Viniciusa Juniora, rozpoczęła się od agresywnego ataku Francuza na Gianluigiego Donnarummę. Napastnik Realu zaatakował Włocha w jego polu karnym, odbierając mu piłkę przy próbie wznowienia gry.

- To niesprawiedliwe, tam był faul - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener paryżan, Mauricio Pochettino. - Wszyscy widzieli, że Benzema faulował Donnarummę - dodawał dyrektor sportowy klubu, Leonardo.

Skandaliczne zachowanie prezesa PSG

To wszystko jest jednak niczym w porównaniu do zachowania prezesa PSG - Nassera Al-Khelaifiego. Po ostatnim gwizdku sędziego Katarczyk miał wpaść w szał, przez co, jak poinformował hiszpański Movistar, na stadion została wezwana policja. I chociaż ostatecznie do jej interwencji nie doszło, to Al-Khelaifi zachowywał się skandalicznie.

Katarczyk miał zejść w podziemia Santiago Bernabeu, gdzie znajdują się nie tylko szatnie, ale też m.in. pokój dla sędziów. Prezes PSG miał krzyczeć i uderzać pięściami w napotkane przedmioty. "Zabiję cię" - miał wrzeszczeć Al-Khelaifi do jednego z pracowników Realu, gdy szukał sędziego.

Katarczyk został zatrzymany przez własnych ochroniarzy w momencie, gdy zaczął walić i kopać w jedne z drzwi. Według świadków prezes PSG pomylił pokój sędziów z pomieszczeniem delegatki Realu Madryt. Arbiter z Holandii odnotował jednak agresywne zachowanie Al-Khelaifiego w pomeczowym protokole.

Według relacji dziennika "Marca" Katarczyk stracił kontrolę nad swoim zachowaniem już w trakcie meczu. Al-Khelaifi miał agresywnie zachowywać się w loży, w której przebywał wśród delegatów UEFA i legend Realu Madryt. Według relacji dziennika nieskutecznie interweniował m.in. Emilio Butragueno, który chciał uspokoić krewkiego prezesa PSG.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.