Porażką z Bayernem Monachium drużyna z Katalonii podsumowała swoją ostatnią formę. Zespół prowadzony przez Xaviego nie miał żadnych argumentów w starciu z mistrzami Niemiec, dlatego też na wiosnę zagra zaledwie w Lidze Europy. Katalończycy nie zdołali wyjść z grupy Ligi Mistrzów po raz pierwszy od ponad dwóch dekad.
Idealnym symbolem upadku Barcy w tym sezonie było zdjęcie, które obiegło sieć po końcowym gwizdku środowego meczu. Clement Lenglet, który wcześniej musiał przyjąć gorycz porażki, podszedł do Roberta Lewandowskiego i wspólnie z nim żartował. Uśmiech francuskiego obrońcy nie był tym, co kibice Dumy Katalonii chcieli oglądać po takim blamażu.
"Francuz nie był zły, smutny, zawstydzony. Nie uciekał do szatni, nie kopał bidonów, nie wyjaśniał niczego z kolegami, nie pogrążył się w smutku na środku boiska. Szeroko uśmiechnięty obejmował Lewandowskiego, a fotoreporterzy zrobili im zdjęcie. Ma przynajmniej piękną pamiątkę z Ligi Mistrzów" - opisywał całą sytuację dziennikarz Sport.pl Dawid Szymczak.
Francuski obrońca zabrał głos w tej sprawie we wpisie na Instagramie. Na początku odniósł się do samego meczu. "Chcę wysłać wiadomość do wszystkich fanów. Przede wszystkim jestem smutny z powodu wczorajszego wyniku. Ten klub zasługuje na jak najwięcej, ale nie udało nam się tego zrobić" - napisał.
W dalszej części wpisu Lenglet odniósł się do sytuacji z Lewandowskim. "To specyficzna reakcja, która w żaden sposób nie odzwierciedla moich odczuć po tym wyniku. Moje wartości są niepodważalne i każdy, kto mnie zna, zna moje zaangażowanie i miłość do zawodu, który wykonuję, do Barcy, a zwłaszcza do jej fanów. Nigdy nie reagowałbym tak na coś, co tak bardzo boli od wczoraj. Dziś jest nam bardzo smutno, ale teraz mamy misję: przywrócić Barcy to, co na zasługuje" - napisał obrońca.
Clement Lenglet rozegrał w tym sezonie 11 meczów barwach Barcelony we wszystkich rozgrywkach. Francuski obrońca trafił do klubu za 35 milionów euro z Sevilli, ale od początku pobytu w klubie rozczarowuje i jest jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy.