W środę rozegrane zostały pozostałe spotkania piątej kolejki fazy grupowej LM. Spotkania były okazją dla kilku zawodników, aby zbliżyć się do Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców. Polak strzelił we wtorek jednego gola, a jego Bayern wygrał 2:1 z Dynamem Kijów.
Najgroźniejszym rywalem w tej edycji LM wydaje się być fenomenalny Sebastien Haller z Ajaksu Amsterdam. Francuz potwierdził świetną formę również w środę. Piłkarz strzelił dwa gole w wygranym 2:1 przez Holendrów spotkaniu z Besiktasem. W tym momencie Haller jest więc wspóliderem klasyfikacji strzelców z dziewięcioma golami na koncie. Napastnik ma na koncie dwie asysty, a Polak jedną, ale Iworyjczyk rozegrał w tej edycji rozgrywek o 13 minut więcej.
Wiele wskazuje, że to tych dwóch piłkarzy rozstrzygnie między sobą, kto będzie najlepszym strzelcem tej edycji Ligi Mistrzów. Na kolejnemu miejscu w zestawieniu jest Christopher Nkunku, który strzelił dwa gole w meczu RB Lipsk - Club Brugge (5:0). Tuż za nim znajduje się duet Mohamed Salah oraz Cristiano Ronaldo z sześcioma trafieniami na koncie. Skrzydłowy Liverpoolu dołożył jedno trafienie w środowy wieczór.
Gola w wygranym 3:0 meczu z Sheriffem Tyraspol strzelił także Karim Benzema, który ma na koncie pięć bramek. Trafienie Francuza jest o tyle istotne, gdyż Polak rywalizuje z nim w klasyfikacji strzelców wszechczasów LM. W tym momencie Lewandowski ma 82 gole, a Benzema - 76.