Więcej treści sportowych znajdziecie na Gazeta.pl.
Robert Lewandowski w środę tradycyjnie już wyszedł w podstawowym składzie w meczu trzeciej kolejki Champions League. Bayern Monachium zmierzył się na wyjeździe z Benficą Lizbona i wygrał aż 4:0. Wszystkie bramki zdobył dopiero w ostatnich dwudziestu minutach meczu. Dwa razy trafił Leroy Sane (70., 84.), raz Lewandowski (82.), a jeden gol był samobójczy (80.).
Dzięki tej wygranej, Robert Lewandowski znów przeszedł do historii Ligi Mistrzów. Został bowiem pierwszym zawodnikiem w historii tych rozgrywek, który wygrał aż 19 meczów z rzędu, w których występował. Zdobył w nich aż 25 goli.
Imponująca seria 33-letniego napastnika rozpoczęła się od początku sezonu 2019/2020 - 18 września 2019 roku. W nim Lewandowski rozegrał dziesięć spotkań. Nie wystąpił tylko w jednym meczu z Tottenhamem w fazie grupowej. Mimo jego absencji Bayern Monachium wygrał u siebie 3:1. W następnym sezonie Polak zagrał w sześciu pojedynkach. Opuścił aż cztery spotkania, dwa w ćwierćfinale z PSG z powodu kontuzji. W tegorocznych rozgrywkach we wszystkich trzech meczach wyszedł w wyjściowej jedenastce, a Bayern ma komplet punktów.
Swój rekord może poprawić w następnej kolejce Ligi Mistrzów. Bayern podejmie u siebie Benficę. Mecz rozpocznie się we wtorek, 2 listopada o godz. 21.