W środę Robert Lewandowski będzie miał kolejną świetną okazję do poprawienia swojego dorobku bramkowego. Bayern po 14 miesiącach wraca na Estadio da Luz, gdzie dokładnie 23 sierpnia 2020 roku sięgnął po trofeum Ligi Mistrzów, pokonując w finale 1:0 Paris Saint-Germain. Całej drużynie bardzo dobrze kojarzy się więc arena środowych zmagań, co może pomóc w ostatecznym triumfie.
Lewandowski postara się w tym spotkaniu poprawić swój kolejny rekord. Chodzi o liczbę bramek strzelonych portugalskim drużyną w Lidze Mistrzów. Mianowicie żaden inny piłkarz w historii Ligi Mistrzów nie strzelił Portugalczykom tylu bramek co Polak. Napastnik Bayernu ma aż pięć takich trafień w sześciu występach, z czego trzy gole strzelił właśnie Benfice Lizbona.
Oprócz Bayernu Monachium w akcji zobaczymy także kilku innych gigantów. Na Camp Nou FC Barcelona będzie chciała zmazać plamę po dwóch przegranych 0:3 spotkaniach z Bayernem i Benficą. Podopieczni Ronalda Koemana zmierzą się z teoretycznie najsłabszym rywalem w grupie, czyli Dynamem Kijów, ale jeżeli w dalszym ciągu będą grali tak jak dotychczas, to mogą mieć problemy.
W zaśnieżonym Sankt Petersburgu natomiast pojawił się Juventus, który zmierzy się z Zenitem. Turyńczycy wracają w ostatnim czasu do wysokiej dyspozycji i pomimo prowadzenia w grupie z pewnością będą chcieli jeszcze poprawić swoją sytuację w tabeli. W tej samej grupie dojdzie także do pojedynku Chelsea z najsłabszym w tabeli Malmoe, które nie zdobyło jeszcze ani jednej bramki.
Ciekawie zapowiada się także spotkanie na Old Trafford, gdzie Manchester United zmierzy się z Atalantą Bergamo. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera są ostatnio w bardzo słąbej formie i notorycznie gubią punkty. W ubiegły weekend dostali prawdziwą lekcję futbolu od Leicester City, które pokonało ich aż 4:2 w spotkaniu 8. kolejki Premier League.