"Co za hańba! Borussia upada" - niemieckie media grzmią po klęsce w Lidze Mistrzów

Borussia Dortmund została rozbita we wtorek 0:4 przez Ajax Amsterdam. Niemieckie media nie pozostawiły suchej nitki na zespole Marco Rose'a po klęsce. - BVB upada w Amsteradmie - podkreślają dziennikarze "Bilda".

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

W grupie C spotkały się dwie najlepsze ekipy – Ajax Amsterdam podejmował Borussię Dortmund. Już w 11. minucie wynik otworzył Marco Reus, tylko że był to gol samobójczy. Niemiec trącił piłkę dośrodkowaną z rzutu wolnego, a ta wpadła do bramki. W 25. minucie wynik podwyższył Daley Blind. Do przerwy Ajax prowadził więc 2:0. Goście mogli odrobić część strat, ale na początku drugiej części spotkania piłka po potężnym strzale Haalanda zatrzymała się na poprzeczce. Zemściło się to w minucie 57., kiedy na 3:0 trafił Antony i praktycznie zamknął mecz. W 72. minucie gości dobił jeszcze Sebastien Haller. Ajax rozbił Borussię 4:0.

Zobacz wideo Michniewicz już był prawie poza Legią! "Wydaje się, że grał na swoje zwolnienie"

Niemieccy dziennikarze grzmią po klęsce Borussii. "BVB upada w Amsterdamie"

Niemieckie media nie zostawiają suchej nitki na Borussii Dortmund. - BVB upada w Amsterdamie - grzmi "Bild". - Co za hańba! Borussia Dortmund przegrywa 0:4 z Ajaksem Amsterdam w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dortmund po prostu biegał z tyłu, był rozklepywany. Po 45 minutach Ajax strzelał już 11 razy, Borussia tylko dwa - podsumowali niemieccy dziennikarze.

Z kolei "Kicker" podkreśla, że Borussia Dortmund jeszcze nigdy nie przegrała tak wysoko w Lidze Mistrzów. - Borussia Dortmund poniosła największą porażkę w historii Ligi Mistrzów. Porażka 0:4 na wyjeździe z Ajaksem Amsterdam była w pełni zasłużona pod względem jej wysokości - twierdzą dziennikarze "Kickera".

- Gdy dym się rozwiał, Borussia wpadła w tarapaty i nigdy nie wróciła do gry. Trener Erik ten Hag niespodziewanie posadził Bremera Klaasena na ławce rezerwowych i postawił na ofensywnego Antony'ego. Dortmund w ogóle nie panował nad Brazylijczykiem.

Niemieccy dziennikarze podkreślili także, że jedynym jasnym punktem zespołu był Gregor Kobel, bramkarz Borussii. - We wtorek wieczorem piłkarze Borussii mieli zły dzień - z wyjątkiem Kobla. 23-latek rzucał się na każdą piłkę, która jakoś się do niego zbliżyła. Był skałą w ryczących falach, która utrzymywała Borussię na powierzchni tak długo, jak było to możliwe i zapobiegał jeszcze większej katastrofie - podkreślili dziennikarze "Deutsche Welle".

W tabeli grupy C liderem jest Ajax Amsterdam, który wygrał wszystkie trzy spotkania. Na drugim miejscu jest Borussia Dortmund, mająca sześć punktów na swoim koncie. Trzecie miejsce zajmuje Sporting, który rozbił Besiktas we wtorek 4:1.

Więcej o:
Copyright © Agora SA