Niezwykły przebieg miało środowe spotkanie na Etihad Stadium. Piłkarze Manchesteru City już od pierwszej minuty rozpoczęli zmasowany atak na bramkę RB Lipsk. Udało im się wyjść na prowadzenie 2:0, ale szybko bramkę kontaktową zdobył Nkunku. W samej końcówce pierwszej połowy jednak gospodarze podwyższyli prowadzenie dzięki rzutowi karnemu.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1, ale Pep Guardiola miał bardzo dużo uwag do swoich zawodników dotyczących ich gry w obronie. Defensorzy City popełniali masę błędów i stracili w tym spotkaniu jeszcze dwie bramki. Na wysokości zadania stała jednak ofensywa, więc na każdą bramkę gości udało się odpowiedzieć i mecz zakończył się wynikiem 6:3.
Po tym spotkaniu furorę w sieci robi nagranie Pepa Guardioli, na którym funduje tak zwaną suszarką swoim dwóm podopiecznym - Riyadowi Mahrezowi i Jackowi Grealishowi. Komentatorzy, widząc te sceny, nie mogli powstrzymać się od śmiechu. Szczególnie że akurat ci dwaj zawodnicy grali świetne spotkanie i mieli już po bramce na swoim koncie, a Anglik nawet asystę.
- Rozmawialiśmy w przerwie o sposobie naszej gry, a oni go nie realizowali - wyjaśnił po spotkaniu Guardiola, cytowany przez dziennik "The Sun". Do całej sytuacji odniósł się także Jack Grealish. - Rozmawialiśmy o pracy w defensywie. Nie chcę za wiele mówić, bo być może te same założenia będą realizowane w meczu ligowym. Guardiola po prostu dał nam użyteczne wskazówki - powiedział Anglik.