W poniedziałek po południu drużyna Bayernu udała się z Robertem Lewandowskim do Barcelony na pierwszy fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2021/22. Przed pojedynkiem z pogrążonym w kryzysie zespole, Uli Hoeness na łamach stacji radiowej Bayern1, powiedział, co sądzie o obecnej sytuacji katalońskiego klubu, który z powodu fatalnego zarządzania poprzedniego prezydenta Josepa Marii Bartomeu ma obecnie olbrzymie długi sięgające 1,35 mld euro i w ostatnich tygodniach musiał obniżyć pensje wielu czołowym piłkarzom.
- Barcelona już nie jest dla nas wzorem do naśladowania - powiedział Hoeness, a w dalszej części wypowiedzi ujawnił treść rozmowy z Davidem Alabą, który w lecie odszedł za darmo z Bayernu i dołączył do Realu Madryt. - David Alaba stwierdził kiedyś: "Moim marzeniem jest zagrać kiedyś w Barcelonie". Wtedy odpowiedziałem mu: "Chcesz tam negocjować z prezydentem czy z syndykiem masy upadłościowej?" - wspominał Hoeness.
Honorowy prezes Bayernu skrytykował również władze Barcelony za wysokie ryzyko i często nieproporcjonalnie wysokie inwestycje. - To nie może być rozwiązanie. W momencie, gdy całego przedsięwzięcia nie da się już refinansować, trzeba powiedzieć "nie". Nie wygram Ligi Mistrzów - ocenił sytuację w ekipie z Camp Nou.
Hoeness uważa, że pomimo tego, że Bayern zagra na wyjeździe, to będzie faworytem spotkania z Barceloną, która ma w pamięci bolesną porażkę w LM z Bayernem 2:8 w sezonie 2019/2020. - Barcelona z powodu sprzedaży zawodników i problemów finansowych nie może być w najlepszej formie - zakończył.
Początek hitowego starcia Barcelony z Bayernem już we wtorek 14 września o godz. 21:00. W spotkaniu zagra Robert Lewandowski, który ostatnio zszedł wcześniej z boiska w ligowym meczu z RB Lipsk. - Jeśli chodzi o Lewego, wszystko wygląda bardzo dobrze - zapewnił trener Bayernu Monachium Julian Nagelsmann.