To, co Tuchel zrobił w Chelsea, jest niepojęte! Który następny do bicia?

Chelsea za kadencji Thomasa Tuchela zachwyca. Londyńczycy właśnie awansowali do finału Ligi Mistrzów, a niemiecki szkoleniowiec znalazł sposób na największe kluby świata. Jego liczby są po prostu niesamowite!

Thomas Tuchel w środowy wieczór w drugim sezonie z rzędu awansował do finału Ligi Mistrzów. Rok temu zrobił to z PSG, ale w decydującym spotkaniu przegrał z Bayernem Monachium. Teraz Tuchel przepustkę do finału zdobył z Chelsea. W finałowym starciu na stadionie Ataturka w Stambule zmierzy się z Manchesterem City.

Zobacz wideo Chelsea - Manchester City 1:0. Ziyech na 1:0 [ELEVEN SPORTS]

Nieprawdopodobne liczby Tuchela

Tuchel ma niesamowite liczby, odkąd trafił do Chelsea. W ciągu czterech miesięcy pracy w Londynie pokonał świetnych trenerów. Dwa razy okazał się lepszy od Diego Simeone, a raz od Zinedine'a Zidane'a, Pepa Guardioli, Jurgenna Kloppa, Jose Mourinho i Carlo Ancelottiego. Mało tego, w tych siedmiu spotkaniach Chelsea nie straciła bramki!

Londyńczycy pokonali bowiem Atletico Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów na wyjeździe 1:0 i u siebie 2:0, Real Madryt w rewanżowym starciu półfinałowym 2:0, Manchester City 1:0 w półfinale Pucharu Anglii, na wyjeździe Liverpool i Tottenham w Premier League po 1:0 oraz u siebie Everton 2:0.

Chelsea pod wodzą Tuchela imponuje w obronie. W 24 spotkaniach straciła zaledwie dziesięć tego. Mało tego, gdyby nie liczyć przegrany mecz u siebie z West Bromwich 2:5, to liczby są jeszcze bardziej imponujące - w 23 starciach zaledwie pięć straconych bramek! W dodatku tylko w jednym meczu, właśnie z WBA, dała sobie strzelić więcej niż jednego gola!

- Chelsea jest znacznie lepiej zorganizowana, wreszcie potrafi rywalizować z najlepszymi zespołami w Europie, gołym okiem widać poprawę w każdej formacji z wyjątkiem ataku, za to gra w defensywie w niektórych meczach ociera się o perfekcję. Chelsea z Lampardem na ławce miała przede wszystkim problemy z bronieniem w okresie przejściowym. Brakowało jej spójności, pressing był niezorganizowany. Tymczasem zespół Tuchela w meczu z Realem Madryt tym właśnie imponował najbardziej - pisał o fenomenie Chelsea Dawid Szymczak, dziennikarz sport.pl.

Chelsea z Tuchelem w roli szkoleniowca w 24 meczach wygrała aż siedemnaście, miała sześć remisów i dwie porażki. Awansowała z dziewiątego na czwarte miejsce w tabeli Premier League, do finału Ligi Mistrzów oraz Pucharu Anglii.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.