Manchester City wypracował sobie cenną przewagę już w pierwszym meczu półfinałowym w Paryżu. Piłkarze Pepa Guardioli pokonali PSG 2:1, choć w pierwszej połowie spotkania powinni przegrywać co najmniej dwiema bramkami. Zadanie dokończyli na własnym stadionie, wygrywając we wtorek 2:0 po bramkach Mahreza. W środę dowiemy się, kto zostanie drugim finalistą. Rewanż Chelsea z Realem Madryt rozpocznie się już o godz. 21:00. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.
"Gdyby trójka pomocników Herrera, Paredes i Verratti grała w Manchesterze United, zostałaby skarcona za czysty chaos. Cóż za słaby punkt PSG" - napisał dziennikarz hiszpańskiej "Marki". "PSG zwolnił Tuchela dla Pochettino, mając nadzieję, że staną się lepszym zespołem. Ich strata to zysk Chelsea" - czytamy na Twitterze o zmianach, które mogły doprowadzić zespół do obecnej sytuacji. W styczniu Mauricio Pochettino został przedstawiony jako nowy trener Paris Saint-Germain. "Oglądanie PSG w pierwszej połowie sprawiało radość, ale City było jeszcze lepsze w drugiej. To wielka wygrana drużyny Guardioli" - podsumował z kolei szef redakcji sportowej "Daily Mail", Oliver Holt.
Manchester City awansował do finału Ligi Mistrzów po sześciu wygranych w meczach fazy pucharowej. Dominik Piechota, dziennikarz "newonce.sport" słusznie zauważył, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Anglikom groziło wykluczenie z turnieju z powodu finansowego fair play. "Wisiało nad nimi takie widmo, a ostatecznie po raz pierwszy zagrają w finale i to, bez względu na rywala, jako faworyt" - napisał.
Finał tegorocznej edycji Ligi Mistrzów to powód do świętowania nie tylko dla piłkarzy czy kibiców Manchesteru City. "Pepa Guardioli dziesięć lat nie było w finałach Ligi Mistrzów. Wraca. Dziś awans w pełni zasłużony. City zdecydowanie lepsze od PSG, które dziś mentalnie było w szkole podstawowej" - podsumował wtorkowe spotkanie Jakub Kręcidło, dziennikarz Sport.pl.
Pep Guardiola po raz ostatni awansował do finału Ligi Mistrzów sezonie 2010/2011 i wtedy wygrał rozgrywki, będąc trenerem FC Barcelony. Od tego czasu Hiszpan trenował Bayern Monachium i Manchester City, z którymi pięciokrotnie odpadł w półfinale turnieju, trzykrotnie zatrzymał się na ćwierćfinale, a w swoim pierwszym sezonie w Anglii zakończył rywalizację już w 1/8 finału LM.
Finał tegorocznej edycji Ligi Mistrzów odbędzie się w sobotę, 29 maja o godzinie 21:00 Atatürk Olimpiyat Stadyumu w Stambule >>>. Obiekt ten już raz w przeszłości gościł finałowe drużyny. Miało to miejsce w sezonie 2004/2005, kiedy to Liverpool po niezwykle emocjonującym starciu pokonał Milan po serii rzutów karnych.