Prezydent Recep Tayyip Erdogan ogłosił pełny lockdown w Turcji do 17 maja. Wprawdzie finał Ligi Mistrzów ma zostać rozegrany 12 dni później, ale według "Daily Mail" UEFA już teraz uważnie obserwuje sytuację nad Bosforem.
Pierwotnie na meczu na stadionie Ataturka w Stambule, mogącym pomieścić 80 tysięcy osób, miało zostać wpuszczonych dziewięć tysięcy kibiców. Teraz stanęło to pod znakiem zapytania, a ostateczna decyzja ma należeć do tureckich władz. Sama organizacja spotkania w Turcji też jeszcze nie jest stuprocentowo pewna.
Lockdown w Turcji został wprowadzony po tym, jak w ciągu ostatnich 24 godzin w tym kraju zanotowano ponad 37 tysięcy nowych przypadków COVID-19, a z powodu zakażenia koronawirusem zmarło ponad 350 osób. Według Reutersa jest to czwarta najwyższa liczba na świecie, a także najgorsza pod względem liczby przypadków w odniesieniu do liczby mieszkańców w kraju.
W ubiegłym roku faza pucharowa Ligi Mistrzów od ćwierćfinałów została rozegrana w ramach turnieju, który odbył się w Lizbonie. Zwyciężył Bayern Monachium, który w finale pokonał Paris Saint-Germain 1:0. W obecnym sezonie pary półfinałowe tworzą Real Madryt i Chelsea Londyn oraz PSG i Manchester City.