W nocy z niedzieli na poniedziałek 12 czołowych europejskich klubów dość niespodziewanie ogłosiło powstanie nowych rozgrywek. Media i kibice rozpętały burzę, a europejska federacja zagroziła klubom wykluczeniem z rozgrywek europejskich i krajowych. Nie tylko wśród dziennikarzy i fanów znajdują się przeciwnicy nowego formatu rozgrywek.
Jednym z 12 założycieli Superligi jest angielski Liverpool FC. Na właścicieli spadła ogromna krytyka ze strony kibiców, którzy – według nich – nie okazali szacunku do długiej historii i tradycji klubu. Po ich stronie jest trener mistrzów Anglii, Juergen Klopp. Dziennik "Daily Mail" poinformował, że niemiecki szkoleniowiec jest wściekły na ogłoszoną przez klub informację o dołączeniu do Superligi. Nowy pomysł ma być przyczyną otwartego konfliktu pomiędzy nim a właścicielami Liverpoolu, Fenway Sports Group.
Niemiec już jakiś czas temu wyrażał zdecydowany sprzeciw pomysłowi powstania takiego tworu jak Superliga. - Mam nadzieję, że ta Superliga nigdy nie powstanie - powiedział Klopp w rozmowie z Kickerem w 2019 roku. - Biorąc pod uwagę, jak działa obecnie Liga Mistrzów, piłka nożna ma świetny produkt. Dla mnie to Liga Mistrzów jest Superligą, w której nie zawsze grasz z tymi samymi zespołami. Aspekt finansowy jest ważny, ale dlaczego mielibyśmy tworzyć system, w którym Liverpool mierzy się z Realem Madryt przez 10 sezonów z rzędu? Kto chce to oglądać co roku? - zakończył.