Robert Lewandowski rozwiewa wątpliwości! Fatalne informacje dla Bayernu

- To nie jest fajne uczucie - mówi Robert Lewandowski w telewizji Sky przed meczem Bayern Monachium - PSG i jednocześnie potwierdził, że nie będzie w stanie pomóc swojej drużynie w tym dwumeczu. Początek spotkania o 21:00, relacja na żywo w Sport.pl.

Śledź relację na żywo z meczu Bayern Monachium - PSG tutaj >>

Robert Lewandowski doznał kontuzji kolana półtora tygodnia temu w meczu z Andorą (3:0). Z tego względu opuścił mecz z Anglią (1:2) i nie wystąpił w hicie Bundesligi z RB Lipsk (1:0). Bayern Monachium informując o kontuzji pisał o czterech tygodniach przerwy, ale Niemcy liczą na to, że Polak wróci wcześniej do gry i pomoże swojej ekipie w Lidze Mistrzów oraz będzie gonił rekord Gerda Muellera (losy tytułu mistrzowskiego wydają się już przesądzone).

Zobacz wideo Kontuzja Lewandowskiego. Jak duży problem ma Bayern?

Robert Lewandowski: Wrócę, gdy będę dobrze się czuł

Niemcy pierwotnie spekulowali, że Lewandowski być może będzie gotowy, by wrócić na rewanżowe spotkanie z PSG, ale sam zainteresowany w rozmowie ze Sky rozwiał wszelkie wątpliwości. - Robię wszystko, by wrócić na boisko, ale zrobię to tylko wtedy, gdy będę dobrze się czuł. Jestem w domu z rodziną. To nie jest fajne uczucie, oczywiście, że wolałbym być na boisku. Ale jest jak jest, będą trzymał kciuki za Bayern - powiedział Lewandowski i dodał, że na pewno nie wróci na wtorkowy rewanż z PSG.

Przy okazji wypowiedział się również na temat pierwszego spotkania obu drużyn, które w sierpniu zmierzyły się ze sobą w finale Ligi Mistrzów (Bayern wygrał wtedy 1:0): - Oba zespoły muszą sobie poradzić bez ważnych piłkarzy. Neymar i Mbappe są oczywiście topowymi zawodnikami, będą stanowić wyzwanie dla naszej obrony. Mam nadzieję, że zagramy dobrze taktycznie jako zespół. Mamy dwa mecze. To ważne, by dobrze zagrać i kontrolować grę w obu spotkaniach - stwierdził.

Lewandowski zwrócił uwagę na to, że nie zamierza przyspieszać powrotu na boisko. Przed tym w rozmowie ze "Sportowymi Faktami" ostrzegał go Oliver Schmidtlein, były fizjoterapeuta Bayernu i czołowy niemiecki specjalista w zakresie rehabilitacji:

Zbyt wczesny powrót może mieć katastrofalne skutki dla dalszej kariery. Bo nie możesz grać na najwyższym poziomie z niestabilnym kolanem. A jeśli wrócisz za wcześnie, możesz pogorszyć kontuzję. Nie tylko ryzykujesz, że przerwa potrwa kilka kolejnych miesięcy, ale również, że problem będzie powracał. Znowu i znowu. Mówimy tu o poważnych sprawach. Nie chodzi więc o to, czy Robert będzie pauzował 3-4-5 tygodni. Kluczowe, żeby wrócił w stu procentach sprawny. Granie z jakimkolwiek bólem byłoby wielkim błędem. Lewandowski musi być w pełni zdrowy. Musi strzelać, skakać, lądować na ziemi, dryblować, wykonywać wszelkie ruchy z pełnym komfortem. Bez bólu.

Lewandowski w 36 meczach tego sezonu strzelił 42 gole i zaliczył osiem asyst. W 25 meczach Bundesligi zdobył aż 35 bramek i do wyrównania legendarnego rekordu Gerda Muellera brakuje mu już tylko pięciu trafień. Problem w tym, że nie wiadomo, kiedy wróci do gry i ile jeszcze spotkań rozegra w tym sezonie: na pewno nie zagra z Unionem Berlin (10 kwietnia) i wątpliwe, by wrócił na mecz z Wolfsburg (17 kwietnia). W kolejnych spotkaniach Bayern zmierzy się z Bayerem (20 kwietnia), Mainz (24 kwietnia), Borussią Moenchengladbach (8 maja), Freiburgiem (15 maja) i Augsburgiem (22 maja). Pewne wydaje się tylko to, że będzie gotowy do gry na trzy ostatnie kolejki.

AKTUALIZACJA: Bayern przegrał 2:3 z PSG w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Paryżu we wtorek o godzinie 21:00.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.