Mina Lewandowskiego po decyzji Flicka mówiła wszystko. Ale Bayern zrobił swoje

Robert Lewandowski nie wyglądał na szczęśliwego, kiedy w 71. minucie był ściągany z boiska. Ale wcześniej zrobił swoje: wykorzystał rzut karny, a później jego zmiennik Eric Maxim Choupo-Moting też strzelił gola. Bayern pokonał Lazio 2:1 (w dwumeczu 6:2) i pewnie awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

- Wygraliśmy pierwszy mecz 4:1, ale teraz gramy u siebie i też chcemy zaprezentować się z bardzo dobrej strony. Tym bardziej że Lazio to drużyna, która potrafi grać bardzo dobrą piłkę, więc my też musimy mieć się na baczności, dać z siebie wszystko - przestrzegał Hansi Flick.

Zobacz wideo Zmarnowane sytuacje Roberta Lewandowskiego w meczu z Werderem [ELEVEN SPORTS]

Niemcy boją się, że stracą mecze Euro 2020 i mają pretensje do UEFA o brak kontaktuNiemcy boją się, że stracą mecze Euro 2020 i mają pretensje do UEFA o brak kontaktu

Lewandowski znowu trafia w Lidze Mistrzów!

I Bayern dał wszystko, co miał. Przed meczem sugerowano, że Flick może dać odpocząć najważniejszym piłkarzom, w tym Robertowi Lewandowskiemu, ale nic z tych rzeczy. Jedynym zaskoczeniem w składzie był brak Manuela Neuera, choć też nie do końca, bo Flick już przed meczem mówił, że Neuer jest przeziębiony i nie trenuje, a Kingsley Coman, który też znalazł się poza składem, narzeka na drobny uraz.

W środę Neuera w bramce zastąpił Alexander Nuebel. 24-letni rezerwowy nie miał do przerwy zbyt wiele pracy. W 15. minucie obronił piłkę po strzale głową Sergieja Milinkovicia-Savica, ale to był strzał w sam środek. Poza tym powtórki pokazały, że nawet gdyby Milinković-Savić trafił, gol nie zostałby uznany, bo Serb był na spalonym.

Wiceszef PZPN ciężko wzdycha na pytanie o Lewandowskiego: To nie zależy od nasWiceszef PZPN ciężko wzdycha na pytanie o Lewandowskiego: To nie zależy od nas

Pepe Reina do przerwy też wiele bronić nie musiał, bo choć Bayern przeważał, to celnych strzałów z tego nie było. Pierwszy dopiero w 33. minucie. I to z rzutu karnego - podyktowanego po tym, jak Vedat Muriqiu ciągnął za koszulkę Leona Goretzkę - który pewnie wykorzystał Lewandowski.

Lewandowski niepocieszony schodził z boiska

Dla Lewandowskiego był to piąty gol w tej edycji LM, a łącznie już 73. Zaraz po przerwie mógł strzelić kolejne, ale najpierw w 46. minucie zatrzymał go Reina, a po chwili w 47. jego uderzenie zablokował Stefan Radu. To były dobre okazje Lewandowskiego, ale potem miał jeszcze jedną, lepszą - w 66. minucie, kiedy mocnym i płaskim strzałem sprzed pola karnego próbował zaskoczyć bramkarza Lazio. I zaskoczył, ale piłka trafiła w słupek i nie wpadła do bramki.

To była ostatni okazja Lewandowskiego, bo w 71. minucie - gdy schodził z boiska wyraźnie niezadowolony - został zmieniony przez Erica Maxima Choupo-Motinga.

Decyzja okazała się słuszna, bo zmiennik Lewandowskiego już w 73. minucie - w swoim pierwszym kontakcie z piłką - trafił na 2:0. To nie był ostatni gol w tym meczu, bo w 82. bramkę dla Lazio zdobył rezerwowy Marco Parolo. Honorową bramkę, bo włoski zespół w dwumeczu przegrał aż 2:6 (w środę 1:2) i to Bayern pewnie awansował do ćwierćfinału LM, gdzie rywala pozna już w piątek o 12.

Więcej o: