Ogromne kontrowersje w meczu Ligi Mistrzów. Trener nie wytrzymał. "Zabójstwo futbolu"

- Nie wiem, jaki byłby ostateczny wynik, ale fakty są takie, że mecz został zrujnowany przez przesadnie oceniony incydent - po spotkaniu z Realem Madryt powiedział trener Atalanty, Gian Piero Gasperini.

W środę Atalanta przegrała z Realem Madryt 0:1 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Decydującego gola dla aktualnych mistrzów Hiszpanii w 86. minucie strzelił Ferland Mendy. Najważniejszy moment spotkania miał jednak miejsce na blisko 70 minut wcześniej.

Zobacz wideo Liga hiszpańska ma niespodziewany problem. "To jest trochę szokujące. W tym odstają"

W 17. minucie sędzia Tobias Stieler wyrzucił z boiska piłkarza gospodarzy - Remo Freulera - za faul na Mendym. Decyzja niemieckiego arbitra wywołała sporo kontrowersji i dyskusji między ekspertami. Jedni uważają, że piłkarz Atalanty zasłużył na czerwoną kartkę, a inni, że sędzia podjął zbyt pochopną decyzję.

Obrońcy Freulera zwracają uwagę na to, że Szwajcar nie musiał być uznawany za ostatniego piłkarza, który mógł powstrzymać Mendy'ego. Ich zdaniem szansę na to miałby też stojący nieopodal Cristian Romero. Ponadto zawodnik Realu zagrywając piłkę, nie skierował jej centralnie w kierunku bramki, tylko wyrzucił się w boczny sektor pola karnego.

Jednym z nich był Fabio Capello. - To rozczarowująca decyzja, bo Freuler nie był ostatnim piłkarzem, a jego rywal i tak poruszał się w kierunku linii bocznej, a nie bramki. Żółta kartka byłaby wystarczająca, a czerwona jest niewytłumaczalna. W ten sposób mecz został zniszczony - powiedział włoski szkoleniowiec.

Gasperini krytykuje sędziego

Podobnego zdania był trener Atalanty - Gian Piero Gasperini - który po spotkaniu narzekał na sędziego. - Nie wiem, jaki byłby ostateczny wynik, ale fakty są takie, że mecz został zrujnowany przez przesadnie oceniony incydent - powiedział Włoch.

- Przed chwilą zostałem ukarany w Serie A, jeśli teraz jeszcze coś powiem, to UEFA zawiesi mnie na miesiąc. To jednak zabójstwo futbolu. Nie możemy mieć sędziów, którzy nigdy nie grali w piłkę i nie odróżniają pojedynku od faulu. Jeśli sędziowie nie potrafią wskazać różnicy, to powinni zająć się czymś innym. Dajmy szansę tym, którzy czują futbol - dodał Gasperini.

I zakończył: Mimo osłabienia broniliśmy bardzo dobrze i prawie udało nam się dowieźć do końca bezbramkowy remis. Czułbym jednak większą sprawiedliwość, gdybyśmy grali 11 na 11. Nie narzekam na wynik, ale przynajmniej moglibyśmy grać w swoim stylu. Mimo wszystko jestem dumny ze swoich zawodników, a do Madrytu pojedziemy po zwycięstwo.

Rewanżowe spotkanie w stolicy Hiszpanii odbędzie się 16 marca.

Więcej o:
Copyright © Agora SA