Wspomniana w komunikacie sytuacja to zdarzenie pomiędzy asystentem trenera Basaksehiru, Okana Buruka, Achillem Pierrem Webo, a czwartym sędzią spotkania, Rumunem Sebastianem Coltescu. Szkoleniowiec stwierdził, że arbiter nazwał go "negru" (po rumuńsku oznacza to "czarny"), co może zostać odebrane jako określenie rasistowskie. Opublikowano nagranie, na którym słychać, co mówi Rumun. - Zdanie brzmiało: "Ten 'negru' tam! Podejdź i sprawdź, kim jest. To ten 'negru' na ławce, to niemożliwe, żeby zachowywać się tak, jak on" - pisał na Twitterze rumuński dziennikarz, Emanuel Rosu.
Mecz nadal nie został wznowiony, ale według oświadczenia wydanego przez UEFA zostanie rozegrany do końca z innym czwartym sędzią. - Po incydencie, w którym zamieszany był czwarty sędzia, spotkanie zostało chwilowo przerwane. Po konsultacji z obiema drużynami pojawiła się zgoda, żeby wznowić mecz z innym czwartym sędzią. UEFA zorganizuje śledztwo, żeby sytuacja została zbadana i kolejne wiadomości pojawiły się w odpowiednim czasie - poinformowano w komunikacie cytowanym na Twitterze przez dziennikarza "The Independent", Miguela Delaneya.
Piłkarze PSG byli gotowi do wyjścia na boisko, ale zawodnicy Basaksehiru się nie pojawili i pozostawali w szatni. W pewnym momencie na trybunie pojawił się przedstawiciel sztabu PSG, który zebrał kilka dresów zawodników, ale potem zszedł z murawy do szatni. UEFA później poinformowała, że spotkanie zostanie dokończone w środę o godzinie 18:55.
W drugim spotkaniu grupy H grały ze sobą Manchester United z RB Lipsk. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla niemieckiej drużyny, która tym samym zapewniła sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Znamy zatem wszystkie rozwiązania w tej grupie, bo porażka sprawia, że Anglicy nie mają już szans na awans, nawet jeśli PSG przegra z Basaksehirem. Turecka drużyna ma trzy punkty, a pozostałe drużyny co najmniej dziewięć, więc także nie zajmie już wyższej pozycji w tabeli.