Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
RB Lipsk stał pod ścianą przed rozpoczęciem tego spotkania. Jeśli drużyna Juliana Nagelsmanna chciała nadal myśleć o awansie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, musiała w środę pokonać turecki Basaksehir. Dzięki temu przed ostatnią kolejką nadal zachowałaby szanse na wyjście z grupy, mając przed sobą mecz z Manchesterem United.
I od początku spotkania wszystko układało się po myśli niemieckiego zespołu. W 26. minucie RB Lipsk wyszedł na prowadzenie po bramce Poulsena. Tuż przed przerwą prowadzenie podwyższył Mukiele i wydawało się, że zespół Nagelsmanna pewnie zmierza po zwycięstwo. W 3. minucie doliczonego czasu gry bramkę kontaktową strzelił Kahveci.
Spotkanie po przerwie nieco się uspokoiło. W 66. minucie bramkę na 3:1 strzelił Olmo. Wtedy do głosu doszli tureccy piłkarze. Dwa gole zdobył Kahveci, doprowadzając do wyrównania i stawiając w bardzo trudnej sytuacji RB Lipsk. W 92. minucie bramkę na wagę trzech punktów strzelił jednak Sorloth, utrzymując swój zespół w walce o awans do 1/8 finału.
Sytuacja RB Lipska nadal nie jest jednak łatwa. Choć zespół Juliana Nagelsmanna awansował na 2. pozycję w tabeli grupy H, musi w ostatniej kolejce wygrać z Manchesterem United lub zdobyć więcej punktów od PSG, które zagra na własnym stadionie z Basaksehirem.