Po czterech kolejkach tegorocznej edycji fazy grupowej Ligi Mistrzów Olympique Marsylia wciąż nie ma żadnego zwycięstwa. Mało tego - wciąż nie strzeliła ani jednego gola! Obecnie zespół Andre Villasa-Boasa zajmuje ostatnie miejsce w tabeli grupy C, z czterema przegranymi oraz bilansem dziewięciu straconych bramek.
Olympique Marsylia powrócił do Ligi Mistrzów po siedmiu latach przerwy, jednak nie zaliczy tegorocznej edycji do udanych. Początek złej passy klubu rozpoczął się już w 2012 roku. W 1/8 finału rozgrywek francuski klub przegrał rewanżowe spotkanie z Interem Mediolan 1:2 (2:2 w dwumeczu) i awans zapewnił sobie golami strzelonymi na wyjeździe. W ćwierćfinale Olympique trafił na Bayern Monachium, z którym poniósł dwie porażki (0:2, 0:2) tracąc łącznie cztery bramki.
W sezonie 2012/13 Olympique Marsylia ponownie wystąpił w Lidze Mistrzów, jednak tym razem jego losy zakończyły się na fazie grupowej. Zespół ówczesnego trenera, Élie'go Baup'a trafił do grupy z Arsenalem (1:2 i 0:2), Borussią Dortmund (0:3 i 1:2) oraz SSC Napoli (1:2 i 2:3). Finalnie drużyna przegrała wszystkie sześć meczów strzelając pięć goli i tracąc przy tym 14 bramek.
Przed rozpoczęciem tegorocznej edycji Ligi Mistrzów niechlubnym rekordem największej liczby porażek mógł "pochwalić" się Anderlecht. W latach 2003-2005 belgijski zespół przegrał łącznie 12 spotkań. Obecnie po dodaniu meczów z Olympiakosem (0:1), Manchesterem City (0:3) oraz dwumeczu z FC Porto (0:3 i 0:2) Olympique Marsylia ma na swoim koncie aż trzynaście porażek z rzędu.
Olympique Marsylia może jeszcze powiększyć liczbę przegranych meczów do piętnastu, ponieważ do zakończenia fazy grupowej Ligi Mistrzów zostały jeszcze dwie kolejki. Piłkarze Andre Villasa-Boasa zmierzą się jeszcze z Olympiakosem Pireus, natomiast 9 grudnia ich rywalem będzie Manchester City.
TOP3 klubów z największą ilością porażek w Lidze Mistrzów: