Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W meczu w Rennes Chelsea mogła objąć prowadzenie już na samym początku. Mogła, jednak po doskonałym podaniu Calluma Hudsona-Odoia, z pięciu metrów fatalnie spudłował Timo Werner. Przez pudło Niemca Anglik nie miał asysty, ale w 22. minucie sam trafił do bramki.
Najpierw piłkę na połowie gospodarzy doskonale odebrał Mason Mount, który chwilę później popisał się fantastycznym, długim podaniem. Piłkę otrzymał Hudson-Odoi, który bez problemu pokonał Alfreda Gomisa.
Długo wydawało się, że zespół Franka Lamparda wygra ten mecz najmniejszym nakładem sił. Minimalizm londyńczyków został ukarany w 85. minucie. To wtedy z rzutu rożnego dośrodkował Benjamin Bourigeaud, a gola głową strzelił Sehrou Guirassy.
Chelsea ostatecznie ten mecz jednak wygrała. W doliczonym czasie gry akcję gości rozprowadził Hakim Ziyech, który świetnie podał do Wernera, ale ten znów nie potrafił zdobyć bramki. Skuteczniejszy w dobitce był jednak Olivier Giroud, który popisał się świetnym uderzeniem głową.
Zwycięstwo we Francji dało Chelsea awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Z tego samego cieszyć się może Sevilla, która we wtorek pokonała na wyjeździe Krasnodar 2:1. Prowadzenie gościom w 4. minucie dał Ivan Rakitić, w 56. minucie do wyrównania doprowadził Maciel Wanderson, a w doliczonym czasie gry kluczową bramkę zdobył Munir El Haddadi.
Chelsea i Sevilla mają po 10 punktów w grupie E i o dziewięć "oczek" wyprzedzają Krasnodar i Rennes. Za tydzień w środę Sevilla podejmie Chelsea, a Krasnodar Rennes. Drugi mecz będzie kluczowy w walce o zajęcie trzeciego miejsca, który daje prawo gry w 1/16 finału Ligi Europy.