Cristiano Ronaldo nie zdobył gola na Węgrzech, zanotował tylko jedną asystę przy cudownej bramce Alvaro Moraty, który zapisał na swoim koncie dublet. Paulo Dybala, który pojawił się na murawie w 67. minucie za Hiszpana również miał spore powody do zadowolenia, ponieważ strzelił dwa gole po fatalnych błędach węgierskiego bramkarza. Po meczu szkoleniowiec Juventusu, Andrea Pirlo, skrytykował, ale nie w sposób bezpośredni, postawę Ronaldo, który w pierwszej połowie zachował się samolubnie w jednej z sytuacji, kiedy postanowił oddać strzał, zakończony niepowodzeniem, zamiast odgrywać do lepiej ustawionego Moraty.
- Przekazuję graczom wszystkie niezbędne zalecenia, dużo z nimi rozmawiam. Ale potem wychodzą na boisko i to oni muszą dokonywać najlepszych wyborów. Myślę, że powinniśmy być mniej samolubni i zamykać takie mecze wcześniej - powiedział Pirlo przed kamerami "Sky", wytykając złe rozwiązanie powyżej opisanej akcji bramkowej z pierwszej połowy.
- Popełniliśmy wiele błędów, ponieważ wraz ze spadkiem tempa meczu wszystko wydawało nam się łatwe. Zgrzeszyliśmy powierzchownością i na tym poziomie powinniśmy to zrobić lepiej - zakończył Pirlo.
Juventus po wygranej 4:1 z Ferencvarosem zajmuje 2. miejsce w grupie G Ligi Mistrzów z 6 punktami na koncie. Prowadzi FC Barcelona z kompletem 9 punktów. Trzecie jest Dynamo Kijów z jednym pkt, a czwarty Ferencvaros, również z 1 pkt.