Lewandowski i gwiazdy Bayernu wszczęły alarm. Doszło do specjalnego spotkania z władzami klubu

Manuel Neuer, Robert Lewandowski, Thomas Mueller, David Alaba i Joshua Kimmich na 10 dni przed zakończeniem letniego okna transferowego podnieśli alarm w Bayernie Monachium. Piłkarze wchodzący skład zespołu stawili się w siedzibie klubu, by zakomunikować władzom monachijczyków, że piłkarze, który opuścili klub, nie zostali w odpowiedni sposób zastąpieni. Po kilku tygodniach informacje na temat spotkania ujawnili dziennikarze Sport Bild.

Jak poinformowali Christian Falk i Tobias Altschaff ze Sport Bild, do wspomnianego spotkania doszło 10 dni przed zamknięciem letniego okna transferowego, które trwało do 5 października. Rada drużyny, w skład której wchodzą Manuel Neuer, Robert Lewandowski, Thomas Mueller, David Alaba i Joshua Kimmich, zebrała się i wspólnie stawiła na drugim piętrze siedziby Bayernu Monachium. Drugim, czyli tym, na którym swoje biura mają szefowie klubu. Powodem spotkania było zaniepokojenie najważniejszych członków zespołu, dotyczące braku odpowiedniego zastąpienia piłkarzy, którzy odeszli z Monachium. Zgodę na spotkanie wyraził Hansi Flick, który chciał pozyskać Calluma Hudsona-Odoia z Chelsea i Sergino Desta z Ajaksu. Do żadnego z tych transferów jednak nie doszło.

Zobacz wideo Bayern Monachium zdemolował Schalke. Zobacz skrót meczu [ELEVEN SPORTS]

Piłkarze Bayernu podnieśli alarm. Lewandowski wziął udział w nadzwyczajnym spotkaniu

Sport Bild poinformował, że piłkarze najpierw spotkali się z dyrektorem Hasanem Salihamidziciem, a następnie z resztą zarządu i rady nadzorczej, w tym z Karlem-Heinzem Rummenigge, Herbertem Heinerem i Oliverem Kahnem. Wszyscy usłyszeli od rady drużyny to samo - skład Bayernu nie jest na tyle mocny, aby poradzić sobie z obciążeniami nadchodzącego sezonu. Cztery wyrwy, powstałe po odejściu Thiago, Ivana Perisicia, Philippe Coutinho i Alvaro Odriozoli, nie zostały odpowiednio załatane. Zgodzić miał się z tym Lewandowski.

Lewandowski miał też swoje spotkanie

Jak się okazało, poza spotkaniem, w którym udział brali pozostali członkowie rady drużyny, Lewandowski odbył też rozmowę indywidualną z Rummenigge. Doszło do niej po finale Ligi Mistrzów w Lizbonie. Polak miał wówczas przekazać szefowi, że dobrze obsadzona kadra przyniosła drużynie sukces.

Szefowie Bayernu mieli powiedzieć zawodnikom, że rozumieją ich obawy, ale w czasach kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa nie mogą pozwolić sobie na wiele dużych transferów. Szczególnie że na samego Leroya Sane wydali 45 mln euro. Jednocześnie władze klubu zapewniły, że mają stworzoną listę graczy, których obserwują i których będą chcieli pozyskać. Są na niej m.in. Bouna Sarr z Olympique Marsylia, Mitchell Weiser z Bayeru Leverkusen, Ridle Baku z Mainz Max Aarons z Norwich czy Tariq Lamptey z Brighton.

To jednak nie wszystko. Bayern listę potencjalnych wzmocnień ma przygotowaną niemal na każdą pozycję. Mistrzowie Niemiec interesują się jeszcze m.in. Lucienem Agoume (Spezia) czy Andrejem Kramariciem z Hoffenheim. Wiadomo jednak, że ten ostatni do Bayernu na pewno już nie trafi. Jego kandydatura rozpatrywana była w kontekście roli zmiennika Roberta Lewandowskiego. W nią wcielił się już jednak inny piłkarz, Eric Maxim Choupo-Moting ściągnięty z PSG.

Po czterech kolejkach Bundesligi Bayern Monachium zajmuje 2. miejsce w tabeli. Ma na koncie trzy zwycięstwa i porażkę. Pierwszy mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów rozegra w środę. Zmierzy się w nim z Atletico Madryt.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA