"PSG straciło dwa lata w dniu, kiedy go zatrudnili" - mocny komentarz o byłym trenerze paryżan

Agent Thiago Silvy, Paulo Tonietto, nie zostawił suchej nitki na Unai'u Emerym, byłym szkoleniowcu PSG i występach jego klubu w Lidze Mistrzów. - PSG straciło dwa lata w dniu, kiedy go zatrudnili. Jego problem polega na tym, że nie potrafi zarządzać gwiazdami - powiedział Tonietto w rozmowie z "L'Equipe".
Zobacz wideo Domenech o Lewandowskim: Powinien mieć szanse na Złotą Piłkę

Unai Emery piastował funkcję trenera w paryskim klubie w latach 2016-18. Hiszpański szkoleniowiec swoim nazwiskiem firmował największą klęskę w ostatnich latach w europejskich pucharach. W sezonie 2016/16 w 1/8 finału Ligi Mistrzów PSG po wygraniu pierwszego spotkania z Barceloną 4:0, w rewanżu doznało klęski 1:6. 

Mocne słowa Agenta Thiago Silvy o Unai'u Emery'm. "Nie potrafi zarządzać gwiazdami"

Paulo Tonietto, agent Thiago Silvy (odszedł z klubu po 8 latach gry do Chelsea), uważa, że koszmarne wyniki PSG na arenie międzynarodowej i odpadanie we wczesnych fazach pucharowych LM było winą Unai'a Emery'ego. - PSG straciło dwa lata w dniu, kiedy go zatrudnili. Jego problem polega na tym, że nie potrafi zarządzać gwiazdami. Gdy między Neymarem i Edinsonem Cavanim doszło do awantury na boisku o wykonywanie rzutu karnego, zawodnicy musieli sami rozwiązać tę sytuację - stwierdził Tonietto w L'Equipe".

- Kiedy przyszedł do Arsenalu, pierwszym graczem, z którym się pokłócił, był Oezil. Jest dobrym trenerem na Ligę Europy, ale nie na Ligę Mistrzów. To było dla niego za dużo. To przede wszystkim Emery był odpowiedzialny za remontadę i porażkę z Barceloną. Zostawił Angela Di Marię na ławce rezerwowych. Kiedy Argentyńczyk wszedł, zespół grał zdecydowanie lepiej - kontynuował Tonietto.

- Przegrana 1:3 z Realem Madryt w 2018 roku. Emery przeprowadził fatalne zmiany, wystawiając Daniego Alvesa w środku, aby pozwolić wejść Meunierowi. Tymczasem Zinedine Zidane wprowadził wówczas Marco Asensio, co okazało się kluczowe - zakończył agent Thiago Silvy.

PSG w sezonie 2019/20 doszło pierwszy raz w katarskiej erze do finału Ligi Mistrzów, gdzie pod wodzą Thomasa Tuchela przegrało w Lizbonie z Bayernem Monachium 0:1 po golu Kingsleya Comana.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.