Piłkarz Bayernu zadziwił swoją radością. Javi Martinez wybuchnął śmiechem [WIDEO]

Lucas Hernandez bardzo żywiołowo świętował sukces w niedzielnym finale Ligi Mistrzów, w którym Bayern Monachium pokonał PSG po bramce Comana. Trudno mu się jednak dziwić - powtórzył wyczyn swojego brata, Theo Hernandeza.

Bayern Monachium zwycięzcą Ligi Mistrzów! Kluczowy moment finału rozgrywek przeciwko Paris Saint-Germain nadszedł w 59. minucie. Serge Gnabry dostał piłkę na prawe skrzydło i zgrał ją na wysokość pola karnego do Thomasa Muellera. Ten oddał piłkę Kimmichowi, a Niemiec dośrodkował piłkę na dalszy słupek do Kingsleya Comana. Francuz uderzył głową i pokonał Keylora Navasa, dając prowadzenie monachijczykom. W studiu telewizji ZDF został nazwany "Królem Bayernu".

Zobacz wideo Tak świętowali piłkarze Bayernu! Lewandowski na pierwszym planie

Do grona zwycięzców Ligi Mistrzów z Bayernem dołączył także m.in. Lucas Hernandez, który bardzo żywiołowo świętował wygraną w finale. Jako jeden z pierwszych podniósł puchar po odebraniu go przez Manuela Neuera, po czym... założył go na głowę. Javi Martinez, robiąc mu zdjęcie na podium, wybuchnął śmiechem, widząc swojego kolegę z drużyny.

Tak Lucas Hernandez świętował wygranie Ligi Mistrzów:

Dla Lucasa Hernandeza zwycięstwo w Lidze Mistrzów jest ważne także z innego powodu. Po niedzielnym meczu z PSG jest drugim z braci Hernandez, który zwyciężył w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie. Theo sięgnął po puchar w sezonie 2017/18 z Realem Madryt. Obydwaj jednak rozegrali po trzy mecze w zwycięskim sezonie i nie brali bezpośredniego udziału w spotkaniu finałowym.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.