Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy Paryż przegrywał 0:1, Kylian Mbappe przeprowadził rajd lewym skrzydłem i wpadł z piłką w pole karne Bayernu. Francuz, choć sytuację miał trudną, bo miał przed sobą jeszcze Niklasa Sule i Joshuę Kimmicha, zdołał kapitalnym zwodem minąć obu rywali. Kiedy jednak zbierał się do odejścia od Kimmicha, ten delikatnie zahaczył jego nogę, powodując upadek napastnika PSG.
Mimo protestów piłkarzy z Francji sędzia Daniele Orsato nie wskazał na jedenasty metr. Arbiter nie zdecydował się też sprawdzić sytuacji z użyciem systemu VAR. Zdaniem Petera Waltona, przez wiele lat sędziującego mecze Premier League, to była niezwykle kontrowersyjna sytuacja i Orsato mógł popełnić błąd. - Im dłużej oglądamy tę sytuację w zwolnionym tempie, tym bardziej widzimy, że Mbappe był zahaczany, był kontakt. To mógł być rzut karny - powiedział w rozmowie z serwisem bwin.com. Podobnego zdania jest dziennikarz Eurosportu Siavoush Fallahi: - Ten kontakt ze stopą Mbappe wygląda na karny.
Ostatecznie Bayern wygrał dzięki bramce Kinglseya Comana w 59. minucie spotkania. To szósty w historii bawarskiego klubu triumf w tych rozgrywkach, a pierwszy dla Roberta Lewandowskiego, który również był bliski trafienia do bramki w finale - w pierwszej połowie po sprytnym uderzeniu wolejem Polak trafił jednak w słupek.