W składach obu zespołów na finał Ligi Mistrzów nie było wielu niespodzianek. Pojawiły się dwie zmiany w stosunku do półfinałów. Tomas Tuchel, zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, zmienił bramkarza. Po kontuzji do bramki paryżan wrócił Keylor Navas, natomiast Sergio Ric, który grał od początku spotkania z RB Lipsk (3:0), rozpoczął mecz na ławce. Trener Bayernu, Hansi Flick zamiast Ivana Perisicia postawił na Kingsleya Comana, który zresztą zmienił Chorwata także w drugiej połowie starcia z Lyonem (3:0). Niewielu wtedy przewidywało, że to będzie kluczowy ruch szkoleniowca monachijczyków.
W mecz lepiej weszła drużyna Bayernu, której wysoki pressing przycisnął zawodników Tuchela. Pierwszą doskonałą okazję na zdobycie gola miało jednak PSG. W 18. minucie do prostopadłego podania między obrońcami doszedł Neymar i uderzył po ziemi między nogami Neuera, ale ten odbił piłkę kolanem. Cztery minuty później odpowiedział Bayern. Pierwszą szansę w spotkaniu miał Robert Lewandowski. Polski napastnik przyjął piłkę tyłem do bramki, podbił ją sobie przyjęciem i z półobrotu uderzył ją z woleja. Ta wpadła w kozioł i uderzyła w słupek.
Hansi Flick szybko musiał dokonać pierwszej zmiany. Kontuzji doznał środkowy obrońca Bayernu, Jerome Boateng, za którego wszedł Niklas Suele. Kolejna okazja Lewandowskiego pojawiła się w 31. minucie, gdy Polak zdołał uderzyć piłkę głową po wrzutce w pole karne z lewego skrzydła. PSG uratowała pewna interwencja Navasa. W ostatnich minutach pierwszej połowy ponownie do głosu doszli paryżanie, a konkretniej Kylian Mbappe, który zmarnował świetną okazję po wystawieniu mi piłki przez Andera Herrerę. Chwilę później po drugiej stronie boiska rzutu karnego po tym, jak przewrócił się Kingsley Coman, domagali się piłkarze Bayernu. Sędzia Daniele Orsato nie podyktował jedenastki i kilkadziesiąt sekund później zakończył pierwszą część spotkania.
Po przerwie stroną dominującą nadal był Bayern. Udowodnił to w 59. minucie. Serge Gnabry dostał piłkę na prawe skrzydło i zgrał ją na wysokość pola karnego do Thomasa Muellera. Niemiec oddał piłkę Kimmichowi, a ten dośrodkował piłkę na dalszy słupek do Kingsleya Comana. Francuz uderzył głową i pokonał Keylora Navasa, dając prowadzenie monachijczykom. Ten, który był jedyną zmianą na finał trenera Hansiego Flicka, dał mu najwięcej.
Trzy minuty później mogło być już 2:0 dla Bayernu i znów doskonałą okazję miał Coman. Kolejny raz piłka była dogrywana do skrzydłowego mistrza Niemiec na dalszy słupek, a on uderzył obok Navasa. Piłkę niemalże z linii bramkowej wybijał w tej sytuacji Thiago Silva. W 68. minucie Flick zaskoczył wszystkich. Przy linii bocznej pojawili się Philippe Coutinho i Ivan Perisić. Chorwat zmienił właśnie Kingsleya Comana. Natomast Coutinho zmienił Serge'a Gnabry'ego.
W 70. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Manuela Neuera. Di Maria zagrał do świetnie ustawionego w polu karnym Marquinhosa, ale Brazylijczyk z najbliższej odległości uderzył prosto w bramkarza Bayernu. Cztery minuty później świetnie z lewego skrzydła schodził za to Kylian Mbappe. Francuski napastnik upadł w trakcie mijania dwóch obrońców Bayernu i spojrzał na sędziego, Daniele Orsato. Ten ponownie nie podyktował jednak rzutu karnego, choć na powtórce wydaje się, że Mbappe był zahaczany.
Na początku ostatniego kwadransa meczu coraz częściej faulowany był Robert Lewandowski. W 84. minucie po przewinieniu na Polaku rzut wolny sprzed pola karnego PSG wykonywał Philippe Coutinho. Uderzył jednak lekko i niecelnie, przez co nie zaskoczył Keylora Navasa. Emocje czekały na kibiców jeszcze w samej końcówce spotkania. W drugiej minucie doliczonego czasu gry najpierw w polu karnym PSG padł Robert Lewandowski, ale sędzia kolejny raz nie widział faulu w takiej sytuacji. Paryżanie przechwycili piłkę i w pole karne Bayernu wbiegł Neymar. Zrobił obrót przy obrońach niemieckiego zespołu i zagrał w stronę Erica Maxima Choupo-Motinga. Ten jednak nie trafił w piłkę i nie wykorzystał tej sytuacji. Wynik nie zmienił się już do końca spotkania i to Bayern wygrał 1:0 finałowe spotkanie i całą edycję rozgrywek Ligi Mistrzów.
Bayern Monachium szósty raz w historii okazał się najlepszym zespołem w Europie - w latach 1974-1976 triumfowali w Pucharze Europy, a w 2001, 2013 i 2020 roku wygrywali Ligę Mistrzów. Robert Lewandowski został piątym Polakiem, który wygrywał to trofeum. Wcześniej sięgali po nie Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Jerzy Dudek i Tomasz Kuszczak. Polak był już raz w finale Ligi Mistrzów w barwach Borussii Dortmund. W sezonie 2012/2013 BVB przegrała wtedy właśnie z Bayernem.
Przeczytaj także: