Trener Bayernu zdradził, jak jego zespół zagra w finale: To nasz znak rozpoznawczy

Wysoko ustawiona obrona to nasz znak rozpoznawczy. W finale się to nie zmieni - mówi Hansi Flick, trener Bayernu Monachium.

Bayern Monachium Hansiego Flicka to maszynka do strzelania goli. W Bundeslidze Bawarczycy zdobyli aż 100 bramek. W Lidze Mistrzów też nie grają defensywnie, a rozbicie Barcelony 8:2 przeszło do historii. Wielu ekspertów uważa jednak, że tak ofensywny futbol może być niebezpieczny w starciu z Paris Saint Germain, w którego szeregach występują piekielnie szybcy piłkarze, jak Kylian Mbappe, Angel Di Maria czy Neymar. Flick nie zmieni jednak filozofii.

- Przygotowujemy się do finału, jak do każdego poprzedniego meczu Ligi Mistrzów, niewiele uległo zmianie. To będzie spotkanie dwóch równych zespołów, to dwie najlepsze drużyny w tym sezonie i obie zasłużyły na finał. (...) Mbappe i Neymar to groźni napastnicy, więc musimy być bardzo ostrożni, bo tempo spotkania będzie wyższe niż w poprzednich meczach. Jednak nie uważam, że musimy się cofnąć. Wysoko ustawiona obrona to nasz znak rozpoznawczy. Robiąc to, nie dajemy zbyt wielu miejsca naszym rywalom. Oczywiście, wiem, że za naszą obroną jest sporo wolnego miejsca, ale my tak gramy. Chcemy wywierać duży pressing - powiedział trener Bayernu na konferencji prasowej.

Z kolei "Bild" dodaje, że Flick nie zmieni składu na finał. Prawdopodobna jedenastka Bayernu, to: Manuel Neuer, a przed nim Joshua Kimmich Jerome Boateng, David Alaba oraz Anthony Davis. Linię pomocy stworzą Leon Goretzka, Thiago, Serge Gnabry, Thomas Mueller oraz Ivan Perisić, który w składzie znajdzie się kosztem Kingsley'a Comana. W ataku Bayernu będzie też oczywiście Robert Lewandowski.

Zobacz wideo Pirlo zastąpił Sarriego w Juventusie. "Żyją nadzieją, że będą mieli swojego Guardiolę"

Historyczny finał

Bayern Monachium na koncie pięć triumfów w Pucharze Europy / Lidze Mistrzów i jeśli wygra niedzielny finał, awansuje na trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów (ex aequo z Liverpoolem; drugi jest Milan z siedmioma triumfami, a prowadzi Real Madryt z 13 zwycięstwami). Mistrzowie Niemiec czekają na triumf w LM już siedem lat, za to PSG nigdy nie osiągnęło takiego sukcesu - jak do tej pory najlepszym wynikiem mistrzów Francji był półfinał. 

Niezależnie od wyniku spotkania, Polska w niedzielę będzie miała piątego w historii triumfatora Ligi Mistrzów (Pucharu Europy). W Bayernie gwiazdą jest Robert Lewandowski, a w PSG rolę rezerwowego bramkarza pełni będzie Marcin Bułka. Zdobyciem najcenniejszego europejskiego pucharu mogą pochwalić się Jerzy Dudek (Liverpool 2004/05), Józef Młynarczyk (FC Porto, 1986/87), Zbigniew Boniek (Juventus 1984/85) oraz Tomasz Kuszczak (Manchester United, 2007/08).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.