"France Football" zdecydował się w tym roku nie przyznawać Złotej Piłki, tłumacząc, że przyznanie tej nagrody w tym roku byłoby niesprawiedliwe, biorąc pod uwagę pandemię koronawirusa. Natychmiast pojawiły się głosy, że najbardziej poszkodowany tym faktem może być Robert Lewandowski, który jest w wielkiej formie i mógłby zgarnąć najbardziej prestiżowe, indywidualne wyróżnienie w świecie piłki.
Z tym zdaniem zgadza się Raymond Domenech. - W tej kwestii jestem z wami, Polakami! Ja też kompletnie nie rozumiem, dlaczego organizatorzy zdecydowali się na ten ruch. W sytuacji gdy zdecydowana większość lig dokończyła sezon, gdy dogrywamy Ligę Mistrzów, a więc najważniejsze klubowe rozgrywki - ta decyzja się nie broni. W mojej opinii nie było wystarczających powodów, aby zrezygnować ze Złotej Piłki w tym roku - powiedział słynny francuski szkoleniowiec w rozmowie z "Super Expressem".
Zdaniem Francuza, Lewandowski zasłużył w tym roku na tę prestiżową nagrodę. - To jest rok Lewandowskiego. Owszem, gdyby Neymar czy Mbappe dali jakieś wielkie show w półfinale czy finale Ligi Mistrzów, wtedy pewnie byłaby walka między tymi trzema piłkarzami. Ale przecież Lewandowski też może dać show w tych dwóch meczach, a wtedy żadna dyskusja na ten temat nie będzie miała sensu. Tylko Lewandowski - podkreślił Domenech.
Domenech zdradził także, że jest wielkim fanem Roberta Lewandowskiego. - Nie ukrywam od dawna, że jestem jego fanem, chwaliłem go o wiele wcześniej, niż zaczęło to robić wielu znawców piłkarskiego świata. Przecież to zawodnik kompletny, najlepsza "9" na świecie. Ma wszystko: instynkt strzelca, dobre uderzenie nogą, głową, grę dla zespołu. Nie ma teraz bardziej kompletnego napastnika niż Lewandowski - dodał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!