To był wieczór Roberta Lewandowskiego w Monachium. Polak strzelił dwa gole, a przy dwóch innych asystował. Bayern rozbił Chelsea 4:1. W dwumeczu wynik jest jeszcze bardziej okazały - 7:1. Mistrzowie Niemiec w pełni zasłużenie awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Lewandowski ma powody do radości, bo jest bardzo bliski wywalczenia pierwszy raz w karierze tytułu króla strzelców elitarnych rozgrywek. Polak strzelił w tej edycji LM już 13 goli. Z zawodników wciąż grających w Lidze Mistrzów najbliżej niego są Raheem Sterling, Gabriel Jesus (obaj Manchester City) i Memphis Depay (Lyon) - wszyscy po sześć trafień. Przewaga siedmiu goli praktycznie zapewnia Polakowi zwycięstwo w strzeleckiej klasyfikacji, bo z powodu pandemii od ćwierćfinałów drużyny rozegrają tylko po jednym spotkaniu w pozostałych fazach rozgrywek.
W ostatnich 10 sezonach najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów byli prawie wyłącznie Leo Messi (3 razy) i Cristiano Ronaldo (6 razy). Ten jeden jedyny wyjątek to zasługa Neymara w sezonie 2014/2015 (ex aequo z Messim i Ronaldo). Tym większy byłby to wyczyn Lewandowskiego, gdyby przełamał teraz hegemonię Argentyńczyka i Portugalczyka.
Aktualna tabela strzelców LM 2019/2020: