Była 84. minuta. Bayern już prowadził z Chelsea 3:1. A biorąc pod uwagę pierwszy mecz w Londynie aż 6:1. Ale się nie zatrzymywał. Dążył do strzelenia kolejnych goli. No i strzelił. Robert Lewandowski, po raz drugi w tym spotkaniu, a doliczyć do tego jeszcze trzeba dwie asysty, bo Polak podawał też przy trafieniach Ivana Perisica (24. minuta) i Corentina Tolisso (76. minuta).
O ile pierwszy gol to był rzut karny (dodajmy, że wywalczony przez Lewandowskiego), o tyle drugi to już był prawdziwy kunszt polskiego napastnika, który wyskoczył do mocno bitej piłki w pole karne przez Alvaro Odriozolę, zawisł w powietrzu i głową pokonał bramkarza Chelsea.
Lewandowski w dwumeczu z Chelsea strzelił trzy gole i dołożył do tego cztery asysty. W tej edycji Ligi Mistrzów ma już 13. bramek i pewnie zmierza po koronę króla strzelców tych rozgrywek. Drugi w zestawieniu Erling Braut Haaland ma 10. bramek, ale jego Borussia Dortmund nie gra już w LM. Dogonić go mogą w zasadzie tylko Raheem Sterling i Gabriel Jesus z Manchesteru City, Memphis Depay z Olympique Lyon albo z Serge Gnabry - kolega z Bayernu, ale z akcentem na mogą dogonić, bo wszyscy zdobyli zaledwie po sześć bramek.
Bayern pokonał Chelsea i awansował do turnieju finałowego LM, gdzie pierwszą przeszkodą będzie dla niego mecz z Barceloną, która w sobotę wyeliminowała Napoli.
1/4 finału
1/2 finału
Finał odbędzie się 23 sierpnia. Wszystkie mecze rozpoczną się o 21:00
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .