- Dinamo oraz Nenad Bjelica zakończyli współpracę. Klub dziękuje mu za dotychczasową współpracę trenerowi raz wyniki, które osiągał jako szkoleniowiec Dinama - napisano w lakonicznym komunikacie na stronie internetowej i w mediach społecznościowych.
Do pracy Bjelicy trudno się było przyczepić, bo klub jest zdecydowanym liderem ligi chorwackiej z 18 punktami przewagi nad drugą Rijeką. W czasie dwuletniej pracy Bjelica poprowadził klub w 99 meczach, zdobył dwa mistrzostwa i puchar kraju. W sezonie 2019/2020 awansował także do Ligi Mistrzów.
26 marca klub poinformował jednak, że zdecydowano się na zwolnienie sześć członków pierwszej drużyny. Byli to: Rene Poms, Nino Boule, Sylvia Cavlin, Martin Mayer, Karlo Reinholz i Jasmin Osmanovic. Informacje z Chorwacji mówiły, że piłkarze i sztab szkoleniowy nie przystali na propozycję obniżki wynagrodzenia. Media zauważały wówczas, że swoje stanowisko utrzymał Nenad Bjelica, ale były trener Lecha Poznań został postawiony pod ścianą.
Piłkarzem Dinama Zagrzeb jest Damian Kądzior, który kilkanaście dni temu opowiedział w rozmowie ze Sport.pl o wstrząsającym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło Chorwację