Mecz od początku toczony był w bardzo szybkim tempie, a w pierwszych kilkunastu minutach Chelsea zagroziła Bayernowi kilkoma dobrymi akcjami. Za każdym razem brakowało jednak dobrego wykończenia. Później do głosu doszedł Bayern, a Robert Lewandowski po pierwszych 45 minutach mógł mieć dwa gole na koncie, ale dwa razy przegrywał pojedynek z bramkarzem londyńczyków. Trzeba jednak przyznać, że nie były to łatwe sytuacje.
Dwie kapitalne asysty Lewandowskiego
Wszystkie bramki padły jednak po przerwie. Była 51. minuta. Gnabry wywalczył piłkę w środku pola i podał do Roberta Lewandowskiego, który wpadł w pole karne. Nasz piłkarz jednak nie strzelał, ale w zaskakujący sposób wycofał na 15. metr do Serge'a Gnabrego, który bez problemu pokonał Williego Caballero.
Trzy minuty później było już 2:0. Wszystko zaczęło się od dalekiego wybicia Manuela Neura. Lewandowski odegrał piłkę do Gnabrego i ruszył w stronę bramki Chelsea. Skrzydłowy znowu zagrał piłkę do Polaka i poczekał aż Gnabry wyjdzie na wolną pozycję i posłał mu znakomite prostopadłe podanie. Niemiec nie miał problemów z wykorzystaniem drugiej okazji, a Lewandowski zaliczył drugą asystę w tym meczu.
11. gol w Lidze Mistrzów
Była 75. minuta meczu. Davies znakomicie ruszył z własnej połowy, minął czterech rywali i przed nim było tylko pole karne. Młody skrzydłowy sprawdził, gdzie ustawiony jest Robert Lewandowski i posłał płaską piłkę w pole karne. Lewandowski nie mógł się pomylić i zdobył swoją 11. bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów. Wrócił też na pozycję lidera klasyfikacji strzelców (wirtualnie stracił ją w 28. minucie meczu).
Dla Polaka był to 275 mecz w Bayernie i 230. bramka. Polak ma na koncie także 41 asyst. W tym sezonie zaś Polak w 33 meczach zdobył już 39 goli i dołożył pięć asyst.
Rewanż odbędzie się 18 marca.
