Największa sensacja Ligi Mistrzów. "Dają lekcję reszcie świata"

- To najpiękniejszy przedstawiciel naszej piłki - tak o Atalancie napisała "La Gazzetta dello Sport". Włosi są zachwyceni ekipą Gian Piero Gasperiniego po tym, jak w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pokonała Valencię 4:1 i jest bliska awansu do ćwierćfinału.

Atalanta jest jak na razie największą sensacją tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Debiutant w tych rozgrywkach przegrał trzy pierwsze mecze w fazie grupowej (0:4 z Dinamem Zagrzeb, 1:2 z Szachtarem Donieck i 1:5 z Manchesterem City). Jest to dopiero drugi przypadek w historii LM, gdy drużyna wyszła z grupy mimo przegrania trzech pierwszych spotkań (jako pierwsze uczyniło to Newcastle United w sezonie 2002/03). W środę w pierwszym meczu 1/8 finału Atalanta rozbiła Valencię 4:1 i jest bliska awansu do ćwierćfinału (rewanż zostanie rozegrany 10 marca w Hiszpanii).

Zobacz wideo

"Atalanta jest dumą włoskiego futbolu". Włosi czekali 16 lat na taki popis w Lidze Mistrzów

- Ta Atalanta jest dumą włoskiego futbolu, najpiękniejszym przedstawicielem naszej piłki. San Siro było idealnym miejscem na kontynuowanie tej bajki. Minęło 16 lat, od kiedy włoski zespół strzelił co najmniej cztery gole hiszpańskiej drużynie w Lidze Mistrzów. I teraz Atalanta jest blisko ćwierćfinału - pisze "La Gazzetta dello Sport", zachwycając się ekipą Gian Piero Gasperiniego.

- Serce, determinacja, charakter, szybkość, technika: Atalanta pokazała wszystkie elementy, które są potrzebne do przeżycia wielkiego wieczoru w Lidze Mistrzów. To był szalony wieczór, którego jedynym gorszym momentem był gol Denisa Czeryszewa, który daje Valencii minimalną nadzieję przed rewanżem. Atalanta jest blisko wstąpienia na swój Olimp, zawitania w gronie ośmiu najlepszych zespołów w Europie - pisze "Corriere dello Sport".

Działają inaczej niż wszyscy

- Atalanta pokonała nie tylko Valencię, ale odwróciła sposób myślenia o futbolu. Dla wielu pewnikiem w ostatnim czasie stało się wydawanie wielkich pieniędzy na kupowanie młodych piłkarzy. A tymczasem do ćwierćfinału Ligi Mistrzów wchodzi doświadczona drużyna, niemalże stara. Najmłodsi są Gollini i Pasalić, którzy mają po 25 lat. Najlepsi - Alejandro Gomez i Josip Ilicić - mają po 32 lata. Trener Gasperini i prezes Percassi odwrócili zasady: doświadczenie i umiejętności liczą się bardziej od wieku. Działa inaczej niż wszyscy, co czyni z niej unikatowy przykład, dając lekcję reszcie świata - napisał Mario Sconcerti w swojej analizie dla "Corriere della Sera".

- Kolejna magiczna noc Atalanty, 4-1 z Valencią w pierwszym meczu fazy pucharowej Ligi Mistrzów w historii. Dwa przepiękne gole, dwa znakomite występy Alejandro "Papu" Gomeza i Josipa Ilicicia. Atalanta atakowała cały czas, Gasperini wprowadził napastnika za obrońcę przy stanie 4:1. Dlatego to najbardziej kochany zespół w piłce nożnej. Mała Atalanta, od której na pensje więcej pieniędzy wydaje 12 zespołów we Włoszech, gra najpiękniejszą piłkę w Europie, co przypomina mi, dlaczego zakochałem się w piłce - napisał na Twitterze włoski dziennikarz Carlo Garganese.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.