Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Mistrzowie Francji wciąż oczywiście mają szanse na awans do najlepszej ósemki rozgrywek, ale przed rewanżem mocno skomplikowali swoją sytuację. W trakcie meczu mimo wszystko mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, którzy dopingowali ich na jednej z trybun Signal Iduna Park. Po zakończeniu spotkania drużyna podeszła do sektora zajmowanego przez fanów z Paryża i podziękowała im za wsparcie.
Wśród zawodników, którzy wyszli kibicom na przeciw, zabrakło dwóch największych gwiazd zespołu - Neymara i Kyliana Mbappe. Jak zauważyli fani, obaj bardzo szybko udali się do szatni. O ile zachowanie Brazylijczyka można jeszcze zrozumieć, bo po letniej próbie wymuszenia transferu do Barcelony popadł w niełaskę paryskich kibiców, tak Mbappe jest ulubieńcem trybun.
PSG kreuje go na lidera drużyny, ale sam zawodnik ma być sfrustrowany tym, jak rozwija się katarski projekt w Paryżu. Odrzucając w 2017 roku ofertę Realu Madryt, Mbappe był zapewniany przez działaczy PSG, że zespół celuje w wygraną w Lidze Mistrzów. Tymczasem od trzech sezonów drużyna odpada już w 1/8 finału rozgrywek. Mbappe, który jeszcze jako nastolatek zdobył tytuł mistrza świata, za priorytet postawił sobie zwycięstwo w LM. Wtorkowa porażka z Borussią zapewne tylko utwierdziła go w przekonaniu, że w stolicy Francji spełnić jego marzenie będzie niezwykle ciężko. Kibice tłumaczą sobie, że zejście Mbappe do szatni zaraz po ostatnim gwizdku prawdopodobnie było spowodowane frustracją na całą tę sytuację.
Atmosfera w Paryżu po porażce z Borussią stała się napięta. Po meczu pretensje do działaczy PSG miał Neymar. Dostało się również trenerowi Thomasowi Tuchelowi, którego w mediach społecznościowych obraził brat Presnela Kimpembe, stopera paryżan.