Dla Szymona Marciniaka był to mecz wagi ciężkiej. A jego znaczenie podnosiło jeszcze to, że na trybunach pojawił się Roberto Rosetti - szef Komisji Sędziowskiej UEFA, który pofatygował się do Madrytu, by zobaczyć starcie Atletico z Liverpoolem (1:0).
Angielskie media surowo oceniły pracę polskiego arbitra w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po spotkaniu wielkie pretensje do Szymona Marciniaka zgłaszał trener wicemistrza Anglii.
- Juergen Klopp był wściekły, że polski sędzia dał się nabrać na taktykę Atletico, polegającą na grze na czas - napisali dziennikarze "Evening Standard".
- Klopp krytykował tego samego sędziego - Szymona Marciniaka po porażce Liverpoolu z PSG 1:2 w zeszłym sezonie. Niemiec stwierdził wówczas, że arbiter zbyt mocno zakochał się w grze gospodarzy - skomentował na swoim profilu na Twitterze dziennikarz "Evening Standard", David Lynch.
- Sędzia Szymon Marciniak został kilka razy oszukany (przez piłkarzy Atletico Madryt - red.). Nie tylko wymuszali oni rzuty wolne i grali na czas, ale również robili wszystko, aby tylko wybić z rytmu przeciwników - dodał z kolei dziennikarz Ian Doyle na łamach portalu liverpoolecho.co.uk.
W rozmowie pomeczowej niemiecki trener narzekał na polskiego sędziego. Wymieniał jego błędy, w tym m.in. zdaniem Kloppa źle wskazywane rzuty z autu i niesłusznie pokazaną mu żółtą kartkę. - Ale nie narzekam, wszystko ok - powtórzył ironicznie Niemiec dwa razy w czasie swojej wypowiedzi.
Klopp skomentował pracę Marciniaka także na konferencji prasowej. - Jeśli prowadzisz taki mecz, musisz być niesamowicie silny psychicznie i radzić sobie z gorącą atmosferą. Zasłużyłem na swoją kartkę, bo powiedziałem zbyt wiele. Jednak, czy nie miałem racji? - pytał Klopp.
Mecz rewanżowy Liverpool - Atletico Madryt w 1/8 Ligi Mistrzów odbędzie się w środę 11 marca na Anfield Road (początek o godz. 21:00).