W meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Liverpool zmierzy się z Red Bullem Salzburg. "The Reds" są co prawda faworytem wyjazdowego spotkania, ale zawodnicy gospodarzy emanują pewnością siebie. Szczególnie ich najlepszy strzelec, Erling Braut Haaland, który na prośbę dziennikarza wytypował wynik i odparł, ile goli zamierza strzelić. - Wygramy 3:1, strzelę hat-tricka - powiedział krótko norweski zawodnik.
Pewność siebie 19-latka nie powinna dziwić biorąc pod uwagę to, jaką skutecznością wykazuje się w tym sezonie. W dotychczasowych 20 spotkaniach strzelił już bowiem 27 goli. Głośno zrobiło się o nim po spotkaniu Ligi Mistrzów z KRC Genk (6:2), w którym strzelił hat-tricka. 19-letni Norweg na tym się jednak nie zatrzymał, bo na listę strzelców wpisał się też w starciu z Liverpoolem (3:4), w meczach z Napoli (w których bramkarza rywali pokonał trzykrotnie) i rewanżu z Genk. We wtorek Liverpoolowi zamierza strzelić znowu.
Imponująca skuteczność i walka o pozycję lidera w klasyfikacji najlepszych strzelców Ligi Mistrzów sprawia więc, że o Haalandzie przed meczem z Liverpoolem rozmawiają wszyscy. Na przedmeczowej konferencji prasowej zapytany został o niego Juergen Klopp. Niemiec wcześniej odpowiadał jednak na wiele pytań dotyczących Norwega, co doprowadziło do jego irytacji. Tak dużej, że... nawiązał do czasów, w których trenował Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego. - Jesteś z Norwegii, tak? - zapytał Juergen Klopp dziennikarza, który poruszył wątek Haalanda.
I dodał: - Kiedyś miałem Roberta Lewandowskiego. I polscy dziennikarze w ogóle nie chcieli słuchać o niczym innym, tylko o nim. A jeśli już nie pytali o Lewandowskiego, to o Błaszczykowskiego. Życzę ci, żebyś znalazł innych piłkarzy, o których moglibyśmy rozmawiać.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Football LIVE Football LIVE