Już w 4. minucie Cristiano Ronaldo wykonywał rzut wolny z bocznego sektora boiska. Portugalczyk huknął z całych sił, a Guilherme był zaskoczony kozłowaną piłką i wpuścił ją między nogami. CR7 jednak nie zdobył swojej pierwszej bramki w Juve z rzutu wolnego, gdyż z linii bramkowej piłkę do siatki wbił Aaron Ramsey.
Z tej sytuacji nie był zadowolony Cristiano Ronaldo, bo Walijczyk mógł mu po prostu "ukraść gola". W mediach społecznościowych można znaleźć sklejki zdjęć, które doskonale to pokazują.
Okazuje się, że Ramsey po meczu przeprosił Cristiano Ronaldo. - Myślałem, że bramkarz był znacznie bliżej. Wydawało mi się, że ma szansę na skuteczną interwencję i może uratować swój zespół - oznajmił Ramsey. I dodał: - Instynkt wziął górę. Chciałem mieć pewność, że piłka przekroczy linię bramkową. Przeprosiłem już Cristiano - dodał.
Kilka minut po golu Ramseya byłobyło już 1:1. Maciej Rybus dośrodkował w pole karne, a Aleksiej Miranczuk strzelił głową w słupek, jednak natychmiast potem skutecznie dobił swoje poprzednie uderzenie. W końcówce spotkania decydująca bramkę dla Juventusu zdobył Douglas Costa.