Arkadiusz Milik krytykowany przez włoskie media po fatalnym meczu. "Milik, co się dzieje?"

Napoli niespodziewanie zremisowało na wyjeździe z Genkiem 0:0. Duża w tym "zasługa" Arkadiusza Milika, który zmarnował cztery doskonałe okazje. - Na tym poziomie to są niewybaczalne błędy - piszą włoskie media.

Arkadiusz Milik mógł zdobyć w meczu z Genk klasycznego hat-tricka, ale zmarnował wszystkie dogodne okazje. W 16. minucie Jose Callejon trafił w słupek, a Milik dobijał, ale piłka odbiła się rykoszetem od obrońcy i trafia w poprzeczkę. Dziesięć minut później - tym razem po strzale głową - znowu trafił w poprzeczkę, choć miał do bramki około czterech metrów. Pod koniec pierwszej połowy Milik strzelał głową, ale kolejny raz niecelnie. Po zmianie stron też zmarnował jedną dogodną sytuację.

Wielkie sukcesy Polaków w Katarze!

Zobacz wideo

W 71. minucie Carlo Ancelotti zdjął z boiska nieskutecznego napastnika i wprowadził w jego miejsce Fernando Llorente. Jak włoskie media oceniły występ Milika przeciwko belgijskiej drużynie? 

Arkadiusz Milik krytykowany przez włoskie media: Milik, co się dzieje?

- Milik, co się dzieje? - zapytał polskiego napastnika portal Calciomercato.it. - W dwóch sytuacjach mógł się czuć lekko zaskoczony. Jednak w dwóch innych po prostu musiał trafić do siatki - dodano w komentarzu, oceniając go na "4,5" (w skali 1-10). Portal ten wybrał Milika najgorszym piłkarzem meczu. 

Notę "4,5" reprezentant Polski otrzymał także od serwisu calcionews24.com. W uzasadnieniu wskazano, że Milikowi brakuje obecnie wszystkiego - skuteczności, odnalezienia się w meczu i innych atutów. Także ten serwis wybrał go najgorszym zawodnikiem spotkania Genk - Napoli.

- Trudno było rozpoznać Milika, któremu Ancelotti dał szansę po meczu z Lecce. Polski napastnik miał co najmniej trzy szanse z bliskiej odległości na pokonanie bramkarza i w dwóch trafił w poprzeczkę. Można mówić o pechu, ale na tym poziomie to są niewybaczalne błędy - dodał największy włoski dziennik "La Gazzetta dello Sport".

Łagodniejszy dla Polaka był portal oasport.it. Dał mu co prawda notę "5", ale jeszcze niżej oceniono Fabiana Ruiza ("4,5"). 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.