Bayern w pierwszej połowie długo męczył się z dobrze dysponowaną Crveną, która uważnie broniła swojej bramki i cztery razy wyszła z groźnymi kontrami. Gracze z Serbii nie przestraszyli się Bawarczyków, a ci grali zdecydowanie za wolno by zaskoczyć rywali. Serbski mur padł jednak w 34 minucie, gdy Perisić znakomicie dośrodkował w pole karne, a Coman zaatakował piłkę "szczupakiem" i wydawało się, że rozpoczął strzelanie.
Na kolejną bramkę musieliśmy jednak czekać do 80. minuty meczy, gdy Lewandowski próbował zagrać klepkę, ale piłka zaczęła się odbijać od nóg obrońców. Polak doskonale to przeczytał i wygarnął piłkę tuż przed interweniującym bramkarzem. Dla Polaka był to jubileuszowy, 200. gol dla Bayernu Monachium. Dla Polaka to także 54. bramka w Lidze Mistrzów.
W samej końcówce Bayern popisał się kapitalnym rozegraniem rzutu wolnego, bo Thiago świetnie zaskoczył obrońców podaniem w pole karne, a tam jako jedyny wystartował Thomas Mueller, który wpakował piłkę do bramki.
Bayern zdobył pierwsze trzy punkty w tej edycji Ligi Mistrzów i zrobił to najmniejszym nakładem sił. Umiejętności kilku piłkarzy wystarczyły jednak by odnieść spokojne zwycięstwo, kibice liczyli jednak na zdecydowanie więcej ze strony Kovaca. Bayern pokonał Crvenę 3:0.