- Gdyby nie było rzutu karnego, to myślę, że bylibyśmy w stanie dowieźć dobry wynik do końca. Jestem zły, szkoda mi moich piłkarzy, zostawili dużo serca na boisku. BATE niczym nas nie zaskoczyło. Nie potrafiło zgubić naszych piłkarzy jakąś indywidualną akcją. Wykorzystało nasze błędy i awansowało do kolejnej rundy - ocenił spotkanie Waldemar Fornalik.
Szkoleniowiec Piasta odniósł się również do dwóch błędów Frantiska Placha, który najpierw spowodował rzut karny, a później wyszedł z bramki, nie wybił piłki, a Wołkow strzałem głową zapewnił BATE awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. - To nie jest miejsce i czas, żeby kogoś piętnować. Jeżeli zawodnik popełnia błędy, to doskonale zdaje sobie z tego sprawę - uciął Fornalik.
I dodał: - Jestem zły, jestem rozczarowany. Żal mi moich piłkarzy. Zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie, ale za to nie ma awansu. Ten mecz pokazał, że nie byliśmy słabsi. Do kolejnej rundy awansował zespół skuteczniejszy - zakończył Waldemar Fornalik.