Andrea Agnelli wysłał do 232 klubów członkowskich list, w którym pisze, że zależy mu na rozgrywkach o wyższej jakości niż dotychczasowa. Do rewolucji w Lidze Mistrzów ma dojść już od sezonu 2024/25, a nie jak pierwotnie planowano od jesieni 2021 roku. Do reorganizacji rozgrywek miałoby dojść, aby zwiększyć atrakcyjność rozgrywek i podnieść przychody. Dla kibiców, sponsorów i telewizji, ale przede wszystkim największych klubów świata znacznie bardziej opłaca się spotkanie np. Realu Madryt z Manchesterem United, a nie starcie Królewskich z Viktorią Pilzno czy BATE Borysów. Choć Agnelli zarazem pragnie, by rozgrywki były otwarte.
- Wspólny europejski system ligowy z trwałością i szansą na rozwój dla klubów poprzez dynamikę w jego ramach, której nadadzą awanse i spadki. Chcemy, by rozgrywki były otwarte dla wszystkich. Tak, aby marzenie pozostało żywe - cytuje część treści listu "The Guardian". Dodatkowo ECA zachęca wszystkich jej członków do bojkotu spotkania delegatów europejskich lig, które ma się odbyć 6 i 7 maja w Madrycie.