Liga Mistrzów. Juergen Klopp ocenił pracę Szymona Marciniaka

Juergen Klopp, menedżer Liverpoolu, ocenił pracę Szymona Marciniaka w środkowym meczu Ligi Mistrzów. - Sędzia musi być przygotowany do takich meczów, a ten nie wyglądał na przygotowanego - przyznał Klopp na pomeczowej konferencji prasowej. Liverpool przegrał w Paryżu z PSG 1:2.

Decyzje Szymona Marciniaka podczas meczu Paris Saint-Germain z Liverpoolem (2:1) wywołały duże kontrowersje. Polski sędzia najpierw nie pokazał czerwonej kartki Marco Verattiemu, a później podyktował rzut karny. Początkowo Marciniak nie dostrzegł faulu na Sadio Mane i przyznał Liverpoolowi rzut rożny. Jego decyzję zmienił Paweł Raczkowski. Z pracy polskich sędziów nie był zadowolony Juergen Klopp.

Szymon Marciniak krytykowany przez Kloppa

- Gra była przerywana 500 tysięcy razy. Sędzia cały czas myślał, że postępuje słusznie. To wszystko sprawiło, że moi chłopcy reagowali agresywnie, a to nie pomaga. Rywal był sprytny, a arbiter na to pozwalał - narzekał Klopp na pomeczowej konferencji prasowej.

51-letni trener nie miał wątpliwości, że Szymon Marciniak powinien od razu podyktować rzut karny i wyrzucić z boiska Marco Verattiego. - Znowu będę tworzył nagłówki typu "Klopp powiedział", ale ja widziałem tam rzut karny, to była dla mnie oczywista sytuacja. Wszystko działo się w polu karnym, ale sędzia nawet nie zagwizdał i nie chciał dać nam karnego. Nie miałem pojęcia, dlaczego tak się dzieje - rzucił do dziennikarzy.

- Anglii trzy razy z rzędu wygraliśmy nagrodę fair play, a dzisiaj wyglądaliśmy jak rzeźnicy. To wyglądało tak, jakbyśmy używali łokci i wszystkiego. Ile mieliśmy żółtych kartek? Pięć, sześć czy siedem, i byliśmy blisko jednej czerwonej. Oczywiście były dwa przytrzymywania z naszej strony, które zasługiwały na żółte kartki, ale pozostałe? To nieprawdopodobne. Przytrzymywanie kogoś za koszulkę było taką samą karą, jak za faul Verrattiego? To była czerwona kartka, jestem tego pewien - grzmiał Klopp.

- Sędzia musi być lepiej przygotowany do tego typu meczów, a ten nie wyglądał na przygotowanego. Ale to rywal strzelił dwa gole, a my tylko jednego, więc to nasza wina - podsumował szkoleniowiec Liverpoolu.

Liverpool, PSG, Napoli. Kto odpadnie z Ligi Mistrzów?

Najciekawsza sytuacja ma miejsce w grupie C. Napoli ma 9 punktów, Paris Saint-Germain 8 pkt, Liverpool 6 pkt, a Crvena Zvezda 4 pkt. Serbowie nie mają już szans na awans. PSG awansuje jeśli pokona Crvenę na wyjeździe. Za to Napoli potrzebuje co najmniej remisu z Liverpoolem, niewykluczony jest również awans przy jednobramkowej porażce (Włosi wygrali 1:0 u siebie i mają lepszy bilans bramkowy). Możliwa jest również sytuacja, w której trzy pierwsze drużyny będą miały po 9 pkt. Stanie się tak, jeśli Liverpool wygra z Napoli, a PSG zremisuje z Crveną. Wtedy do kolejnej rundy awansują Liverpool i PSG. Za to Crvena zajmie trzecie miejsce i zagra w Lidze Europy tylko jeśli pokona PSG, a Liverpool przegra z Napoli.

Więcej o:
Copyright © Agora SA