Liga Mistrzów. Xherdan Shaqiri ma się czego obawiać? Kibice Crvenej Zvezdy już się na niego szykują

Zvezdan Terzić, dyrektor sportowy Crvenej Zvezdy Belgrad, zdradził serwisowi sportarena.hr, że fanatyczny kibice tego klubu szykują się na mecz z Liverpoolem i przyjazd Xherdana Shaqiriego. - Szwajcar będzie pod niesamowitą presją - zapowiada.

Crvena Zvezda Belgrad trafiła do jednego grupy Ligi Mistrzów z Liverpoolem, PSG i Napoli. Piłkarzy z Wysp Brytyjskich będzie gościć u siebie 6 listopada. I, jak twierdzi Terzić, kibice klubu z Belgradu zrobią wszystko, by Shaqiriemu nie grało się łatwo. Wszystko ma związek z gestami, które wykonywał podczas ostatniego mundialu.

Liga Narodów jako eliminacje Euro 2020? Kuriozalny regulamin baraży [ZASADY]

Shaqiri reprezentuje barwy Szwajcarii, ale jest kosowskim Albańczykiem. Kosowo w lutym 2008 roku odłączyło się od Serbii, która nie uznaje jego niepodległości. Między krajami wrze. Ma to przełożenie też na rywalizację sportową.

W meczu MŚ z Serbią po strzelonym golu ciesząc się, ułożył ręce w symbol dwugłowego orła, który jest w albańskiej fladze, czym rozjuszył serbskich fanów. Gest został uznany przez FIFA za polityczną prowokację, piłkarz dostał 10 tys. euro grzywny.

Kibice Crvenej Zvezdy szykują się na rewanż z Shaqirim. Terzić wręcz odradza piłkarzowi Liverpoolu grę w tym meczu. - Za gest z mundialu Shaqiri będzie poddany na belgradzkiej Marakanie niesamowitej presji. Musi zdawać sobie sprawę z tego, gdzie będzie grał i że "Czerwona Gwiazda" jest symbolem Serbii. Wątpię jednak, żeby Szwajcar zdecydował się tutaj zagrać. Jeśli to zrobi, to fani zgotują mu bardzo chłodne powitanie - powiedział dyrektor sportowy belgradzkiego klubu.

Luis Enrique ma przywrócić dyscyplinę. Ma kilka odważnych pomysłów

Więcej o:
Copyright © Agora SA